Strażacy mieli masę pracy. Od piątkowego późnego popołudnia intensywne opady przechodziły przez Dolny Śląsk. Padało przez kilka godzin, miejscami nawet 40 litrów na metr kwadratowy. Państwowa Straż Pożarna otrzymała około 250 wezwań na terenie całego województwa.– Najwięcej zdarzeń odnotowaliśmy w powiecie wrocławskim i trzebnickim, tam strażacy wyjeżdżali około 70 razy. Także w powiecie średzkim około 30 razy braliśmy udział w zdarzeniach – powiedział kpt. Przemysław Rogalewicz z komendy wojewódzkiej PSP we Wrocławiu.CZYTAJ TAKŻE: Zmiany klimatyczne widziane z kosmosu. Podwójny satelita przeprowadzi pomiaryJedynie pojedyncze zgłoszenia dotyczyły usuwania złamanych konarów drzew; większość była związana z usuwaniem skutków gwałtownych opadów.– Zdarzenia dotyczyły w głównej mierze zalanych posesji, budynków na przyziemiu oraz w piwnicach, a także dróg lokalnych. Na obecną chwilę nie odnotowaliśmy osób poszkodowanych, nie ma także znaczących utrudnień w ruchu drogowym – powiedział kpt. Przemysław Rogalewicz.Utrudnienia we WrocławiuZe sporymi utrudnieniami mierzyli się mieszkańcy Wrocławia. Wieczorem przedstawiciele magistratu informowali, że z powodu wysokiego poziomu wody nie jeździły tramwaje na ulicach Dokerskiej, Osobowickiej i Reymonta.Jezdnie uległy też podtopieniu między innymi na ulicy Borowskiej i na Wielkiej Wyspie, a także pod niektórymi wiaduktami.