Znalazcom grożą konsekwencje. Kobieta, która przez roztargnienie położyła na dachu samochodu osobowego kopertę wypełnioną po brzegi pieniędzmi, ruszyła w trasę. W trakcie jazdy koperta z trzydziestoma tysiącami złotych zsunęła się na jezdnię, a kolejne auto, które po niej przejechało, wzbiło w powietrze dwustu- i stuzłotowe banknoty. Kierowcy zatrzymywali swoje pojazdy i zbierali pieniądze nie tylko z drogi, ale i okolicznych pól.„Piękny sen”Już pierwszego dnia po nagłośnieniu sprawy policjanci odzyskali trzynaście tysięcy złotych. Kierowcy, którzy widzieli spadające z nieba kilkusetzłotowe banknoty, tłumaczą policjantom, że wyglądało to jak piękny sen, z którego teraz muszą się, niestety, obudzić i oddać zebrane z jezdni pieniądze. W akcję zaangażowali się także pracownicy firmy, w której pracowała kobieta. Pieniądze pochodziły z kilkudniowego utargu i miały zostać wpłacone do banku.Dzięki wsparciu policji i nagłośnieniu sprawy przez media udało się dotrzeć do czterech kierowców, którzy zwrócili prawie całą kwotę. Obecnie brakuje trzech tysięcy złotych. Policjanci apelują do znalazców o zgłaszanie się na policję, bo w przeciwnym razie grozi im kara więzienia.Zobacz także: Wciąż szukają promieniotwórczego defektoskopu. Nie wolno go otwierać! [WIDEO]