Pomogły pomiary radarowe sprzed 14 lat. Zespół włoskich i amerykańskich naukowców potwierdził istnienie jaskini na Księżycu w rejonie Morza Spokojnego, gdzie 55 lat temu wylądowali Neil Armstrong i Buzz Aldrin. Badacze podejrzewają, że w okolicy może być ponad 200 podobnych jam, w których w przyszłości mogliby się chronić astronauci. Naukowcy przeanalizowali pomiary radarowe wykonane w 2010 r. przez Lunar Reconnaissance Orbiter NASA. Ich odkrycie zostało opisane w artykule, który ukazał się w czasopiśmie „Nature Astronomy”.Jaskinia, opisana szczegółowo przez badaczy, znajduje się 400 km od miejsca lądowania Apollo 11. Widoczna jest jedynie początkowa część podziemnej wnęki. Zdaniem naukowców ma ona co najmniej 40 metrów szerokości i kilkadziesiąt metrów długości, a może nawet więcej.– Księżycowe jaskinie pozostawały tajemnicą przez ponad 50 lat. Dlatego ekscytujące było móc w końcu udowodnić istnienie jednej z nich – stwierdzili Leonardo Carrer i Lorenzo Bruzzone z Uniwersytetu w Trydencie.Według nich podobne jamy mogą znajdować się na południowym biegunie Księżyca, gdzie planowane są lądowania astronautów z NASA jeszcze w tej dekadzie. Przewiduje się, że zacienione kratery, a także jamy mogą zawierać zamarzniętą wodę.Jaskinie ochroną przed promieniowaniem i mikrometeorytamiNaturalne jaskinie mogą w przyszłości służyć jako schronienie dla astronautów, gdzie będą izolowani od promieniowania kosmicznego i słonecznego, a także od uderzeń mikrometeorytami. Budowanie osad na powierzchni Księżyca będzie bardziej czasochłonne i trudne niż wzmocnienie ścian jaskiń, ocenił zespół badaczy.Analiza skał i innych materiałów z wnętrza jaskiń mogą także pomóc lepiej zrozumieć, w jaki sposób ewoluował Księżyc, zwłaszcza w odniesieniu do jego wcześniejszej aktywności wulkanicznej.Podczas programu NASA Apollo na Księżycu wylądowało 12 astronautów. Pierwszymi byli Armstrong i Aldrin, którzy na Srebrny Glob dotarli 20 lipca 1969 r.