Silnik był włączony, mężczyzna nie reagował. Samochód stojący na środkowym pasie autostrady A4 zauważyli policjanci. – Silnik był włączony, grało radio, ale funkcjonariusze nie mogli nawiązać kontaktu z mężczyzną siedzącym w środku – mówi portalowi tvp.info sierż. sztab. Paulina Gnietko Komenda Miejska Policji w Bytomiu. Konieczne było wybicie szyby. Akcja ratunkowa trwała pół godziny. W środę około godziny 18 policjanci z bytomskiej komendy wracali z wyjazdu służbowego. W Rudzie Śląskiej wjechali na autostradę A4 i natychmiast dostrzegli samochód stojący na środkowym pasie ruchu. Zatrzymali się. Silnik bmw był włączony, wewnątrz grało radio. Mężczyzna siedzący za kierownicą miał głowę opartą o zagłówek i nie reagował. Funkcjonariusze zdecydowali się na wybicie szyby. Z kierowcą nadal nie było kontaktu. Akcja ratunkowa – Gdy mundurowi zorientowali się, że jego funkcje życiowe są niewyczuwalne, wyciągnęli go z samochodu i przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Obaj posiadają odpowiednie przeszkolenie w tym zakresie – wyjaśnia tvp.info sierż. sztab. Paulina Gnietko Komenda Miejska Policji w Bytomiu. W międzyczasie zaalarmowano dyżurnego policji w Rudzie Śląskiej. Po kilku minutach na miejsce dotarli strażacy, karetka ratownictwa medycznego oraz śmigłowiec LPR. Zarysowany bok auta Po około 30 minutach od rozpoczęcia resuscytacji nieprzytomny 72-latek odzyskał krążenie. Został przetransportowany do szpitala. Trwa dochodzenie, które ma wyjaśnić przyczyny tego zdarzenia. Samochód miał zarysowany bok, co może wskazywać, że kiedy kierowca stracił nad nim panowanie, odbił się od barierki i zatrzymał na środkowym pasie, gdzie zauważyli go policjanci.