Pozytywna ocena naukowca. Polski premier Donald Tusk słusznie wzywa państwa Europy do wzmacniania jej sił zbrojnych w obliczu widma wojny na Starym Kontynencie – uważa brytyjski historyk Timothy Garton Ash. W rozmowie opublikowanej w środę w hiszpańskim dzienniku internetowym „The Objective” autor licznych publikacji naukowych zwrócił uwagę, że pełnowymiarowa inwazja Rosji na Ukrainę zakończyła długi, bo trwający ponad 70 lat, okres bez większych konfliktów zbrojnych w Europie.– My, Europejczycy, powinniśmy obudzić się, zanim będzie za późno – powiedział w wywiadzie Garton Ash, wskazując na potrzebę wspierania finansowego walczącej z Rosją Ukrainy, a także jednoczesnego dozbrajania Europy w obliczu możliwej wojny.Wykładowca studiów europejskich na Uniwersytecie Oksfordzkim wskazał na słuszność apeli szefa polskiego rządu dotyczących konieczności wzmocnienia militarnego Europy. – Polski premier Donald Tusk nie przesadza, kiedy mówi: Jesteśmy w okresie przedwojennym i Europa powinna przygotować się do swojej obrony – stwierdził Garton Ash.Dodał, że Europejczycy nie powinni pozwolić, aby rady Donalda Tuska „pozostały bez echa”.Zdaniem historyka pokój w Europie zawsze był zagrożony i nigdy nie był dany raz na zawsze. Garton Ash dodał, że upadek ZSRR i zakończenie zimnej wojny było cudownym i mało prawdopodobnym wydarzeniem. – Prawdopodobieństwo przejścia do demokracji w Europie Wschodniej wynosiło wówczas 1 do miliona. Upadek muru berlińskiego był rezultatem niewiarygodnego zbiegu okoliczności, szczęśliwym trafem – ocenił.Przestrzegł przed lekceważeniem działań służących wzmocnieniu militarnemu państw europejskich. Jego zdaniem bagatelizowanie tej kwestii może doprowadzić do kresu Europy „demokratycznej, zamożnej i wolnej”. – Udało nam się stworzyć najlepszą Europę, jaka kiedykolwiek istniała, a teraz jesteśmy o krok od jej utraty – podsumował Timothy Garton Ash