Tempo rozwoju jest imponujące. Minister obrony Litwy Laurynas Kascziunas ostrzegł na marginesie szczytu NATO w Waszyngtonie, że Rosja pięciokrotnie zwiększyła produkcję amunicji artyleryjskiej w porównaniu ze stanem w 2022 roku, a tempo rozbudowy rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego zaskoczyło Zachód – przekazał portal Business Insider. Do lutego 2022 roku, gdy Kreml rozpoczął pełnowymiarową inwazję na Ukrainę, w Rosji produkowano do 400 tys. pocisków artyleryjskich kalibru 152 mm w skali rocznej. Obecnie możliwości wytwórcze rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego zwiększyły się do 2 mln sztuk tej amunicji – zaalarmował Kascziunas podczas dyskusji zorganizowanej przez serwis Politico i niemiecki dziennik „Welt” przy okazji szczytu w Waszyngtonie. W debacie uczestniczyli też odpowiednicy Kascziunasa z Łotwy i Estonii, Andris Spruds i Hanno Pevkur.Putin dokonał zmianSzef resortu obrony Litwy dodał, że szacunkowa wielkość rosyjskich wydatków na zbrojenia to obecnie niemal 7 proc. PKB. – (Putin) będzie musiał utrzymać gospodarkę na tych torach, ponieważ powrót do czasów sprzed wojny (inwazji na Ukrainę w 2022 roku) doprowadziłby do kryzysu. W tym celu (Putin) musi mieć wroga, musi mieć wyzwania. Teraz jest nim Ukraina. Później, być może, ktoś inny – przewiduje Kascziunas, cytowany przez Business Insider.Pomimo sankcji nałożonych na Rosję, kraj ten z powodzeniem rozbudowuje swój potencjał militarny. Szybkie zwiększenie produkcji uzbrojenia, na skalę przypominającą epokę sowiecką, było jedną z przyczyn niedawnych zmian kadrowych na Kremlu. Właśnie z myślą o tym Władimir Putin dokonał w maju zmian w rosyjskim ministerstwie obrony, odwołując m.in. ministra Siergieja Szojgu – podkreślił portal.Jak dodano, obecne tempo produkcji amunicji artyleryjskiej w Rosji znacząco przekracza możliwości wytwórcze Zachodu, gdzie – zgodnie ze standardem NATO – produkowane i wykorzystywane w siłach zbrojnych są głównie pociski kalibru 155 mm. W krajach Europy powstaje obecnie w ciągu roku mniej niż 600 tys. sztuk takiej amunicji, a w USA – mniej niż 350 tys. – czytamy w artykule Business Insidera. Szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego, zorganizowany w Waszyngtonie i odbywający się w 75. rocznicę utworzenia NATO, rozpoczął się we wtorek i potrwa do czwartku. W wydarzeniu, oprócz przywódców państw członkowskich organizacji, uczestniczy też m.in. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Polskę reprezentują prezydent Andrzej Duda, marszałek Sejmu Szymon Hołownia, szef MSZ Radosław Sikorski i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.Czytaj też: Zwrot ws. czołgów K2 w Polsce. Co potrafi Czarna Pantera?