Były szef gabinetu politycznego szefa MSZ przed komisją śledczą. Nigdy nie groziłem Jakubowi Osajdzie i nigdy nie poznałem Edgara Kobosa – przekonywał Mateusz Pali, były szef gabinetu politycznego Zbigniewa Raua, podczas posiedzenia sejmowej komisji śledczej. Ocenił ponadto, że lobbystą Kobosa w MSZ był właśnie Osajda. Przesłuchanie Mateusza Pali przed sejmową komisją śledczą do spraw tak zwanej afery wizowej rozpoczęło się od jego swobodnej wypowiedzi, w której nawiązywał do marcowych zeznań byłego dyrektora biura prawnego i zarządzania zgodnością MSZ Jakuba Osajdy.Powrót do zeznań sprzed miesięcyOsajda zaznał wówczas między innymi, że po jego odwołaniu z MSZ, Pali wielokrotnie kontaktował się z nim i jego ciężarną żoną „w celu pilnowania, by nie kontaktował się z mediami”. Pali miał podawać przykłady polityków PiS, którzy zostali „zniszczeni” po tym, jak skontaktowali się z mediami, i „dobrze radził, że zarówno mnie, jak i moją rodzinę również mogą zniszczyć”.Pali w środę zapewnił, że nic takiego nie miało miejsca oraz że nigdy w tej sprawie nie został wezwany przez żaden organ celem złożenia wyjaśnień. – Nigdy nie groziłem Jakubowi Osajdzie, a nawet nigdy nie przyszło mi to do głowy. Nigdy też nie miałem żadnego zlecenia politycznego, aby wobec kogokolwiek kierować groźby – mówił świadek.Jak dodał, zeznania Osajdy przedstawiały zmanipulowaną rzeczywistość, a miejscami były też kłamstwem. – Odbieram je jako swoistą zasłonę dymną, aby odwrócić uwagę komisji od Jakuba Osajdy – oświadczył Pali.Nieprawidłowości wizoweŚwiadek, powołując się na dotychczasowe ustalenia, dodał, że najprawdopodobniej głównym odpowiedzialnym za proceder dotyczący nieprawidłowości wizowych był Edgar Kobos – asystent ówczesnego wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka. Zeznał, że nigdy nie poznał Kobosa. Zaznaczył jednocześnie, że wielokrotnie słyszał od Osajdy i jego małżonki, jak wyrażali się o nim w superlatywach.Dodał, że Osajda w kwietniu 2023 roku starał się zaaranżować jego spotkanie z Kobosem. – Jednak w pewnym momencie Kobos zniknął. Jak później dowiedziałem się z doniesień medialnych, właśnie wtedy został aresztowany. W związku z tym do mojego spotkania z Kobosem nigdy nie doszło – powiedział Pali.– Na tym przykładzie dostrzegam jednak, że lobbystą Edgara Kobosa w MSZ był właśnie pan Jakub Osajda, który niejednokrotnie chwalił się tą znajomością, a także współpracą z Kobosem – ocenił świadek. Według niego z rozmów z Osajdą wynikało, iż są z Kobosem w bliskiej zażyłości; Kobos miał być obecny na ślubie Osajdy.Jak dodał Pali, po zwolnieniu Osajdy z MSZ kontaktowali się z nim zarówno Osajda jak i jego żona. – Wymagali ode mnie wyjaśnień powodów tego zwolnienia i żebym coś z tym zrobił – mówił Pali.Afery związane z MSZŚwiadek odniósł się też do zeznań Osajdy, który stwierdził na komisji, że matką wszystkich nieprawidłowości i być może wszystkich afer związanych z MSZ, była ustawa o służbie zagranicznej. Pali zwrócił uwagę, że ustawa o służbie zagranicznej nie reguluje procesów wizowych.Zaznaczył też, że Osajda podczas prac nad ustawą „nigdy nie wnosił takich zastrzeżeń, które przedstawił przed komisją”. A był – dodał świadek – jedną z głównych osób odpowiedzialnych za ostateczny kształt przepisów.Pali zrelacjonował też spotkanie z Osajdą w MSZ z października 2023 roku, w którym udział wziął też ówczesny dyrektor generalny służby zagranicznej. W trakcie rozmowy Osajda miał przedstawić pozew przeciwko resortowi i zaproponować ugodę, by polubownie rozwiązać spór prawny. Pali dodał, że w trakcie spotkania Osajda wyciągnął z teczki „kilka opakowań leków wskazując, że w związku z leczeniem psychiatrycznym przechodzi terapię lekami psychotropowymi”.W związku z tym Pali zawnioskował do komisji, by sprawdziła historię leczenia Osajdy, gdyż – jak mówił – mógł być on pod wpływem takich leków podczas przesłuchania przed komisją. – Jest to kluczowe, jeśli chodzi o jakąkolwiek wartość dowodową jego słów – podsumował świadek.Podczas środowego przesłuchania poseł PiS Piotr Kaleta zapowiedział ewentualny wniosek o konfrontację pomiędzy byłymi pracownikami MSZ Mateuszem Pali a Jakubem Osajdą. – Myślę, że jest tutaj zbyt dużo spraw niejasnych – ocenił poseł.