Kanada żegna się z turniejem. Broniąca tytułu Argentyna pokonała Kanadę 2:0 (1:0) i awansowała do finału rozgrywanych w USA piłkarskich mistrzostw Ameryki Południowej – Copa America. Z tym rywalem „Albicelestes” grali też w meczu otwarcia i zwyciężyli wówczas takim samym wynikiem. Bramki zdobyli we wtorek Julian Alvarez (22.) i Lionel Messi (51.). Argentyna może zostać drugim zespołem w historii z triumfami w trzech najważniejszych imprezach z rzędu – triumfowała także w mundialu w Katarze w 2022 roku.– To niesamowite, czego ta drużyna dokonała i co nadal robi. Dla tych ze starej gwardii to więcej niż imponujące, że reprezentacja dotarła do kolejnego finału – powiedział Messi, który cieszył się ze 109. gola w narodowych barwach. Pod tym względem na świecie wyprzedza go tylko Portugalczyk Cristiano Ronaldo ze 130 trafieniami.W finale, w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego, rywalem w meczu o trofeum będzie Urugwaj lub Kolumbia. – Musimy cieszyć się każdą chwilą, którą tutaj przeżywamy. Jestem świadomy tego, że to są moje ostatnie bitwy – przyznał 37-letni Messi, który dodał jednak, że nie zamierza kończyć kariery po finale w Miami.Nieudany zakładPrzypomnijmy, że przed meczem Aubrey "Drake" Graham, słynny kanadyjski raper, postawił 800 tys. dolarów na to, że jego rodacy wygrają w półfinale z Argentyną. Kontrowersyjna gwiazda muzyki pochwaliła się, że ma do wygrania prawie trzy miliony... Jak widać, hazard nie popłaca.W drugim półfinale Kolumbia z Urugwajem zmierzą się w nocy ze środy na czwartek, o godz. 2 czasu polskiego.