Czarne Pantery będą produkowane w Polsce. Polska Grupa Zbrojeniowa podpisała umowę z Hyundai Rot ws. budowy czołgów K2PL. To niezbędne, by ruszyć z produkcją Czarnych Panter w Polsce. O sprawie pisze radiopoznan.pl. PGZ podpisała umowę ws. utworzenia konsorcjum między PGZ a Hyundai Rot regulującą kwestię zakupu technologii i produkcji koreańskich czołgów K2 Czarna Pantera w spolszczonej wersji.Produkcja czołgów K2 w Polsce – nowe konsorcjumKonsorcjum zastąpiło poprzednie, na które umowa wygasła z końcem czerwca. W nowej nie pojawiły się Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne w Poznaniu, co może sugerować, że to nie tam będzie prowadzona produkcja koreańskich czołgów. Nie padły jednak nazwy innych spółek produkcyjne, co może oznaczać furtkę dla podziału zadań na późniejszym etapie inwestycji. Jak podaje portal radiopoznan, nadal obowiązuje umowa, w myśl której nastąpi transfer technologii do WZM Poznań. Zobacz także: Korea kupi polskie drony? „Pilnie potrzebne”Jak pisaliśmy w TVP Info, podczas ostatniej wizyty, jaką złożył w Polsce koreański minister obrony Shin Won-sik, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że uzgodniono już „harmonogram działania, realizacji wspólnych kontraktów związanych z zakupem dla polskiej armii – chodzi przede wszystkim o czołgi K2, armatohaubice K9, samoloty FA-50 czy wyrzutnie rakietowe Chunmoo”. Polska kupuje uzbrojenie z Korei Południowej – Mamy określony plan dostaw. Dziękuję za deklarację ze strony pana ministra o jak najszybszej decyzji o transferze technologii, dostarczaniu wszystkich informacji dla Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Tak, to jest postanowione – będziemy produkowali czołgi K2 w Polsce – powiedział szef MON.Przeczytaj też: Hakerzy atakują koreańską zbrojeniówkę. Nasłali ich sąsiedzi z północyCzy K2 jest silny? Charakterystyka czołgów Czarna PanteraTo maszyny zgodne ze standardami NATO. Mają mniejsze wymiary oraz masę, a także nowoczesne rozwiązania, na co zwrócił uwagę Antoni Walkowski z Defence24.pl. Przypomniał, że „po bardzo szybkich i sprawnych dostawach używanego sprzętu pancernego na Ukrainę potrzebny był nowy czołg, który w krótkim czasie byłby w stanie wypełnić ziejąca dziurę po T-72 i PT-91 Twardy". Na bliskie terminy dostaw jako istotny argument za koreańskimi zakupami wskazywało przed dwoma laty także MON. Jak dodał Walkowski, niezbędna była „maszyna nowoczesna, szybko dostępna i zgodna ze standardami NATO, taką jest K2". – Zarazem trzeba zwrócić uwagę, że położenie geopolityczne i geograficzne Korei Południowej jest specyficzne, z tego też powodu K2 jest specyficznym czołgiem: Jest stosunkowo lekki jak na czołg podstawowy trzeciej generacji – w podstawowej kompletacji waży około 56 ton. Jest nieco lżej opancerzony niż M1 Abrams czy Leopard 2, ale dzięki temu jest bardzo żwawy i zwrotny. Jest też bardzo podatny na modernizacje. Dzięki zapasowi nośności – podwozie jest w stanie udźwignąć ponad 60 ton – można go dodatkowo opancerzyć, a niewielkie wymiary sprawiają, że potrzeba także mniej dodatkowego pancerza, co oznacza mniejszą masę – zaznaczył. Sprawdź także: Nowa broń Kim Dzong Una. Reżim testuje i grozi– K2 charakteryzuje się dużą siłą ognia dzięki armacie kalibru 120 mm, doskonałym systemem kierowania ogniem, a dzięki zaawansowanej optoelektronice załoga ma wysoką świadomość sytuacyjną. Jest to konstrukcja ucyfrowiona, systemy diagnostyczne ułatwiają obsługę i naprawy. Hydropneumatyczne zawieszenie nie tylko poprawia właściwości trakcyjne – załodze jest zwyczajnie wygodniej – dodał. Pierwszych 10 czołgów K2 dostarczono do Polski w grudniu 2022 roku – w cztery miesiące po podpisaniu umowy. Strona koreańska odstąpiła wtedy wozy wyprodukowane na zamówienie armii koreańskiej, otrzymały one oznaczenie K2GF (Gap Filler), w odróżnieniu od planowej K2PL, która ma odpowiadać polskiej specyfikacji. Do Polski ma trafić jeszcze 180 czołgów K2 wyprodukowanych w Korei.