Wicemarszałek Senatu komentuje zeznania Obajtka. To jest kolejny element spektaklu, który idzie za wolno, ale idzie z nieubłaganą konsekwencją – rozliczania złodziejskich rządów Prawa i Sprawiedliwości – powiedział w programie „Pytanie dnia” wicemarszałek Senatu Michał Kamiński, komentując przesłuchanie byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka przez komisją śledczą badającą aferę wizową. – To jest proces bolesny, zbyt wiele osób śmieje nam się w nos, ale ten śmiech jest coraz bardziej nerwowy – powiedział, nawiązując do reakcji Obajtka. W ocenie Kamińskiego przez „bezczelność, arogancję przebija strach”. – Była też agresja, która jest zawsze dowodem słabości. Ludzie agresywni są słabi – przekonywał komentując zachowanie byłego prezesa Orlenu przed komisją śledczą. – Jak sądzę, jest to obraz większego kłopotu, pewnej dezintegracji władzy w Prawie i Sprawiedliwości – ocenił.– Obajtek został zostawiony sam sobie. Zobaczył to w rodzinnej Małopolsce, że z jednej strony prezes, który dał Beacie Szydło czarną polewkę na wybory prezydenckie, bo powiedział, że ona nie będzie dobrą kandydatką, a ona bardzo chciała kandydować. W zamian za to ludzie Beaty Szydło zrobili prezesowi „jesień średniowiecza” w pięknym, krakowskim królewsko-stołecznym mieście – mówił wicemarszałek Senatu, komentując zamieszanie wokół wyboru władz sejmiku małopolskiego.Zdaniem Kamińskiego „Jarosław Kaczyński został publicznie upokorzony”. – Obajtek to widział i dlatego był dzisiaj (podczas poniedziałkowego przesłuchania przed komisją śledczą – przyp. red.) tak zdenerwowany. Jeżeli boss bossów przestaje być silny, przestaje mieć władzę, przestaje być punktem orientacyjnym to wszyscy pomniejsi bossowie jak zeznają na różnych procesach, ich linia obrony zaczyna się sypać – argumentował.Kamiński: Obajtek nic nie powiedział– Obajtek był przygotowany – dowodził gość TVP Info. – Odpowiadał tak jak chciał odpowiadać, czyli nic nie powiedział. Oni nigdy nic nie pamiętają – komentował. Ocenił, że przełomem w tego typu sprawach mogą być świadkowie koronni. – Historia nas uczy, że organizacje najczęściej pękały wtedy, gdy w środku znajdował się zdrajca i zaczynał sypać – mówił, nawiązując do procesów mafii we Włoszech.– Wiem, że w najbliższym czasie ujrzą światło dzienne kolejne afery związane z wewnętrznymi konfliktami wewnątrz PiS – zdradził Kamiński. Przyznał, że jeszcze „nie znamy szczegółów”, ale mają być związane z „walką frakcji”. – Konfliktów jak w Krakowie jest w PiS co krok. Narasta u nich poczucie „kto pierwszy, ten lepszy”. Wielu z nich zadaje sobie pytanie: czy tu już byłeś u Giertycha? Czy warto czekać? Żadnej nadziei ze strony przywództwa nie dostają. Oni są już w defensywie – przekonywał.We wtorek sejmowa komisja śledcza badająca tak zwaną aferę wizową przez około 3 godziny przesłuchiwała byłego prezesa Orlenu w wątku dotyczącym inwestycji spółki – Olefiny III i zatrudnionych przy jej realizacji pracowników z zagranicy. Było to czwarta próba przesłuchania tego świadka, który wcześniej nie pojawiał się przed komisją. Nieobecność tłumaczył prowadzeniem kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego lub niezawiadomieniem go w sposób skuteczny.Podczas przesłuchania Obajtek wielokrotnie powtarzał, że to nie on powinien zeznawać przed komisją, ale prezes konsorcjum, które realizowało inwestycję – umowę na budowę w Płocku kompleksu Olefiny III koncern podpisał ze spółkami Hyundai Engineering z siedzibą w Seulu oraz z Tecnicas Reunidas z siedzibą w Madrycie w czerwcu 2021 roku. Wtorkowe przesłuchanie pełne było zgryźliwości i słownych utarczek pomiędzy członkami komisji a świadkiem.