Kolejny taki incydent. Tragiczny wypadek podczas rutynowych prac konserwacyjnych na lotnisku w Iranie. Mechanik został wciągnięty do silnika pasażerskiego boeinga. Zginął na miejscu. To tragedii doszło w środę 3 lipca na lotnisku Chabahar Konarak w południowym Iranie. Media informują, że pasażerski boeing 737-500 linii Varesh Airlines wylądował o godzinie 7.15 czasu miejscowego. Po lądowaniu zgodnie z procedurą jeden z silników został testowo włączony przy otwartych klapach osłonowych.Pracownicy lotniska utworzyli strefę ochronną, ale jeden z mechaników, Abolfazl Amiri, złamał obowiązujące zasady i ją przekroczył. Jak podają media, chciał wziąć narzędzie, którego zapomniał. Gdy zbliżył się do działającej turbiny, został wessany i zginął na miejscu. Wybuchł pożar, który szybko został ugaszony.Samolot został uziemiony do czasu naprawy. Irańskie regulator lotniczy zlecił zbadanie wypadku. W maju doszło do podobnego zdarzenia na lotnisku Schiphol w Amsterdamie. Wówczas mężczyzna miał celowo wskoczył do włączonego silnika samolotu linii KLM na oczach przerażonych pasażerów. W ubiegłym roku na lotnisku w San Antonio w amerykańskim stanie Teksas 27-letni pracownik portu zginął, gdy został wessany przez włączony silnik samolotu linii Delta.