To kolejny taki apel. W ukraińskiej armii wybuchł skandal. Wojskowy Andrij Dzindzia oskarżył publicznie dowódcę 41. brygady Sił Zbrojnych Ukrainy, pułkownika Serhija Romaszko. Powód? Niekompetencja w działaniu, która miała kosztować życie wielu żołnierzy. Dzindzia jest żołnierzem, wcześniej pracował jako dziennikarz. Oznajmił, iż decyzje Romaszko doprowadziły do śmierci wielu żołnierzy, również wykwalifikowanych oficerów. Dodatkowo miało dojść do znacznych strat w sprzęcie. „Nie mogę dłużej milczeć”Jeszcze w 2014 roku Romaszko był aktywnym politykiem, który kandydował w wyborach z ramienia partii Patriotyczna Ukraina Mykoły Gabary. Jak wiadomo, zgrupowanie miało powiązanie z prorosyjskimi działaczami, w tym między innymi z Wiktorem Medwedczukiem.Po dziesięciu latach minione wydarzenia najwyraźniej nie kolidują z tym, by Romaszko był dowódcą jednostki, pojawiającej się w regionach, gdzie toczone są walki o największej intensywności.„Moi bracia, nie mogę dłużej milczeć. Nasz 206. batalion, który przeszedł przez obwód chersoński, Wowczańsk, Bachmut, jest obecnie praktycznie niszczony z powodu niezrozumiałych działań i całkowitej nieznajomości sytuacji przez 41. brygadę. W ciągu ostatnich kilku dni zginęło wielu dobrych ludzi i funkcjonariuszy szkoleniowych” – napisał Dzindzia w mediach społecznościowych.O problemach w oddziałach wspominał już wcześniej były wojskowy Roman Peleh. Pisał między innymi o tym, że jednostki, które walczą na najtrudniejszych odcinkach frontu, są „wcierane w proch”. „Jest dużo 200 i 300 zmarłych i ciężko rannych. Dobrych żołnierzy rzuca się na mięso” – przekazał.„To po prostu ciekawe, jak osoba, która w czasie operacji antyterrorystycznej zajmowała się polityką i biznesem, została w pełnym wymiarze dowódcą brygady w stopniu pułkownika” – zastanawiał się Dzindzia w swoim wpisie. Na tę chwilę nie podjęto jeszcze żadnych wiążących decyzji w sprawie Romaszko.Wojna w Ukrainie trwa od 24 lutego 2022 roku. Nie ma wyraźnych przesłanek ku temu, by konflikt miał zakończyć się w niedalekiej przyszłości.Czytaj też: Chińskie wojsko na Białorusi. Będą ćwiczyć działania antyterrorystyczne