Wiatr uszkodził też ponad 100-letni dąb. Cztery osoby, w tym dzieci zostały ranne w wyniku gwałtownej burzy, która przeszła przez powiat międzychodzki w Wielkopolsce. Wiatr uszkodził ponad 100-letni dąb, porwał też dwie dmuchane konstrukcje rozstawione podczas lokalnego festynu. Burza zaskoczyła w sobotni wieczór uczestników festynu w Radgoszczy pod Międzychodem (woj. wielkopolskie). Cztery osoby zostały ranne, gdy silny podmuch wiatru porwał dwa dmuchane zamki, będące jedną z atrakcji festynu.Oficer prasowa międzychodzkiej policji mł. asp. Justyna Rybczyńska przekazała, że jeden z dmuchańców wichura przeciągnęła przez boisko, na którym odbywał się festyn, raniąc dwie osoby – 17-latkę i 3-latkę.Drugi dmuchaniec został przeciągnięty przez wiatr na posesję, która znajduje się przy boisku. Na posesji odbywała się prywatna impreza okolicznościowa. Tam również zostały poszkodowane dwie osoby – 18-latek i 13-latka. Najpoważniejsze obrażenia odniósł 18-latek.Uszkodzony dąb Oficer dyżurny wielkopolskiej PSP przekazał po godz. 22, że najwięcej zgłoszeń dotyczących usuwania skutków przechodzących w sobotę nad regionem burz, odnotowano w rejonie powiatu międzychodzkiego.Zgłoszenia do strażaków w głównej mierze dotyczyły powalonych drzew oraz połamanych konarów. Jednym z drzew, które nie wytrzymało nawałnicy, jest dąb posadzony w 1871 roku przez niemieckich mieszkańców miasta po zwycięstwie nad Napoleonem.Ewakuacja obozu harcerskiegoW miejscowości Kiełbice w gmina Widuchowa (woj. zachodniopomorskie) ewakuowany został obóz harcerski – przekazała Komenda Powiatowa PSP w Gryfinie. Powodem ewakuacji było wydane przez IMGW ostrzeżenie drugiego stopnia przed burzami.Ewakuowanych zostało 46 harcerzy i sześciu opiekunów, wszyscy zostali przewiezieni do oddalonej o pięć kilometrów miejscowości Żelechowo.Skauci przebywali pod namiotami nad jeziorem Kiełbicze. Na miejscu zostało dwóch drużynowych, którzy pilnują dobytku.