Przełomowy krok dla polskiej nauki. Rakieta „BURSZTYN” wystartowała z norweskiego centrum testowego, jak podkreśla doktor inżynier Paweł Stężycki, dyrektor Instytutu Lotnictwa Łukasiewicz, wzniosła się prawdopodobnie na wysokość przeszło stu kilometrów. – Potwierdzone mamy sto jeden kilometrów. My, jako instytut, chcemy to skwantyfikować poprzez zwiększony udział w projektach europejskich i światowych, ale też na rynku komercyjnym. Teraz naszą rolą, moją jako dyrektora, ale i naszych rządzących, jest to, aby przekuć sukces tego zespołu, sukces ich ciężkiej pracy przez ostatnią dekadę w coś, co będziemy w stanie spożytkować dla naszego kraju – wyjaśnia doktor Stężycki.Jak dodaje profesor Grzegorz Wrochna, prezes Polskiej Agencji Kosmicznej, to pierwsza rakieta polskiej produkcji, która opuściła atmosferę Ziemi i dotarła w kosmos. Sukcesem jest jednak nie tylko to, ale także rozwinięcie nowatorskiej technologii stosowania utleniacza nieszkodliwego dla środowiska, który może zastąpić dotychczas używane paliwa rakietowe. Loty takie umożliwią badanie wysokich warstw atmosfery i testowanie aparatury, która kiedyś poleci na orbitę.Nowa technologia będzie znacznie szybsza i tańsza od obecnych. Dzięki temu może to być dla polskiej myśli technicznej także sukces komercyjny. Lot rakiety „BURSZTYN” to, jak mówi dyrektor Stężycki, zwieńczenie prawie dekady badań i prac polskich naukowców.