Do zdarzenia doszło w środę wieczorem. Rzeczniczka rządu Francji Prisca Thevenot i jej współpracownicy zostali zaatakowani podczas rozlepiania plakatów wyborczych w miejscowości Meudon pod Paryżem – poinformował w czwartek dziennik „Le Monde”. Do napaści doszło w środę wieczorem, na cztery dni przed drugą turą wyborów parlamentarnych. Dwoje współpracowników rzeczniczki zostało rannych.Thevenot powiedziała portalowi dziennika „Le Parisien”, że „mała grupa młodych ludzi”, „może około dziesięciu” znajdowała się w pobliżu miejsca, gdzie rozlepiała wraz ze swą ekipą plakaty wyborcze. Niektórzy z młodych ludzi je niszczyli, a kiedy współpracownicy rzeczniczki powiedzieli im, że to zakazane, zostali napadnięci.Złamana szczękaZastępczyni Thevenot, Virginie Lanlo została ranna w ramię, a towarzyszący im działacz ma złamaną szczękę. Sama Thevenot nie ucierpiała fizycznie i zapewnia, że będzie kontynuować swoją kampanię. Policja zatrzymała już czterech podejrzanych, w tym trzech nieletnich. Jak informuje Polskie Radio, jedna z osób jest dobrze znana lokalnym funkcjonariuszom.– W naszej demokracji nie ma miejsca na przemoc i zastraszanie – podkreślił premier Gabriel Attal, który wyraził na platformie X „pełną solidarność” z napadniętymi. To nie pierwsze takie zdarzenie przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. Wcześniej media informowały o atakach na polityków skrajnej prawicy.