35-latek z Gdańska usłyszał zarzuty. Policjanci zatrzymali 35-letniego mieszkańca Gdańska, który odpowie za znęcanie się nad zwierzętami. Podczas czynności mundurowi zabezpieczyli pięć węży, trzy ptaki drapieżne oraz pięć królików – wylicza gdańska komenda miejska. Oficer prasowy policji w Gdańsku, aspirant sztabowy Mariusz Chrzanowski, poinformował, że zwierzęta przebywały na terenie jednej z posesji w dzielnicy Olszynka. Część zwierząt była tylko pokarmem– We wtorek funkcjonariusze weszli na teren posesji, okazali mieszkańcowi prokuratorskie postanowienie i przystąpili do czynności. W budynku zostały ujawnione i zabezpieczone m.in. pustułka, myszołowiec towarzyski oraz puchacz. W pomieszczeniu gospodarczym, w prowizorycznej skrzyni policjanci znaleźli pytona siatkowanego. Dodatkowo dwa dorosłe oraz trzy młode króliki funkcjonariusze ujawnili w klatce, która stała na dworze. Zwierzęta były przeznaczone na pokarm dla węża – przekazał.Wyjaśnił, że podczas prowadzonych czynności policjanci ujawnili w mieszkaniu mężczyzny także kilka porcji marihuany oraz kilkadziesiąt tabletek w woreczku strunowym, które zabezpieczyli i przekazali do badań biegłemu sądowemu. Zwierzęta zostały bezpiecznie przetransportowane w specjalnych kontenerach do wcześniej ustalonych miejsc.Gady w walizkach– Następnie grupa realizacyjna pojechała w rejon Śródmieścia, gdzie w kolejnym mieszkaniu zostały zabezpieczone, dwa boa dusiciele, jeden pyton królewski i jeden pyton tygrysi. Gady były trzymane w walizkach – dodał Chrzanowski. Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prokurator Grażyna Wawryniuk powiedziała, że 35-latek w środę usłyszał zarzuty.Narkotyki – tak. Reszcie zaprzecza– Mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami, a konkretnie nad pytonem siatkowym, pustułką, myszołowcem towarzyskim, sową oraz pięcioma królikami, poprzez przechowywanie ich w nieodpowiednich warunkach bytowania – wyjaśniła.Ponadto 35-latkowi przedstawiono zarzut posiadania środków odurzających.– Mężczyzna przyznał się do posiadania narkotyków, nie przyznał się natomiast do zarzutu znęcania się nad zwierzętami – dodała prok. Wawryniuk. Za znęcanie się nad zwierzętami grozi do trzech lat więzienia.