Wykonał tzw. „wilczy salut”. Merih Demiral strzelił dwa gole i został bohaterem reprezentacji Turcji, która pokonała Austrię (2:1) w 1/8 finału mistrzostw Europy. Niemieckie media zwróciły uwagę na kontrowersyjny gest, jaki wykonał piłkarz, ciesząc się z goli. Demiral trafił w pierwszej i 59. minucie meczu. Jego gole dały Turkom awans do ćwierćfinału Euro 2024. Niemieccy obserwatorzy zauważyli, że zawodnik w czasie radości wykonał tzw. „wilczy salut”, czyli ułożył dłonie w kształt litery „W”. Gest ten jest jednoznacznie kojarzony z organizacją terrorystyczną Szare Wilki.Neofaszystowskie ugrupowanie uważa Adolfa Hitlera za wzór do naśladowania. Szare Wilki były też odpowiedzialne za zamach na papieża Jana Pawła II. Organizacja jest paramilitarnym sojusznikiem skrajnie prawicowej Partii Akcji Narodowej w Turcji. – Sposób, w jaki świętowałem, ma coś wspólnego z moją turecką tożsamością. To dlatego wykonałem ten gest. Widziałem na stadionie ludzi, którzy również go wykonywali. Wszyscy jesteśmy Turkami, jestem bardzo dumny z tego, że jestem Turkiem i taka jest tego symbolika – wytłumaczył Demiral. Ciekawe czy takie tłumaczenie przyjmie UEFA, która może ukarać zawodnika za nazistowski gest. „Wilczy salut” jest gestem zakazanym w Austrii. Niemcy również rozważają takie rozwiązanie. Turcja w ćwierćfinale mistrzostw Europy zmierzą się z Holandią. Mecz odbędzie się 6 lipca. Transmisja w Telewizji Polskiej.