Złe miłego początki. Hubert Hurkacz nie bez kłopotów pokonał 144. w rankingu ATP Radu Albota 5:7, 6:4, 6:3, 6:4 i awansował do drugiej rundy Wimbledonu. W niej zmierzy się ze zwycięzcą wtorkowego pojedynku pomiędzy Arthurem Filsem i Dominiciem Strickerem. 34-letni Albot w światowym rankingu zajmuje dopiero 144. miejsce i do turnieju głównego przebijał się przez kwalifikacje. Początkowo jednak różnicy dzielącej obu tenisistów na liście ATP nie było widać.Mołdawianin grał bardzo ostrożnie, rzadko się mylił i bardzo umiejętnie bronił. Hurkacz natomiast potrzebował czasu, aby złapać właściwy rytm. W pierwszym secie zawiódł go też serwis w 11. gemie i chwilę później Albot zamknął partię.W drugiej przy stanie 1:1 mecz został przerwany na godzinę z powodu deszczu. Po powrocie na kort z minuty na minutę coraz lepiej grał Hurkacz. W 10. gemie wreszcie przełamał rywala i wyrównał stan meczu.Lepsza gra PolakaSet trzeci od początku przebiegał pod dyktando podopiecznego trenera Craiga Boyntona. Co prawda Albot zdołał zniwelować szybkie prowadzenie Hurkacza 2:0, ale gdy w ósmym gemie wrocławianin przełamał go ponownie, nie zdołał już odpowiedzieć.W czwartym secie serwis Hurkacza funkcjonował bez zarzutu. Łącznie w meczu posłał 24 asy. O jego wygranej zadecydowało jedyne przełamanie w piątym gemie. Po dwóch godzinach i 49 minutach Hurkacz zameldował się w drugiej rundzie.