Napływa powietrze polarne morskie. Synoptycy zapowiadają przerwę od upałów. Od zachodu napłynie chłodniejsze powietrze polarne morskie i obejmie cały kraj. Nadal jednak obowiązują alerty burzowe pierwszego i drugiego stopnia. Ewa Łapińska z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej podała, że w poniedziałek bardzo ciepło będzie jeszcze na krańcach południowo-wschodnich. – Temperatura maksymalna w ciągu dnia wyniesie od 19 stopni nad morzem, przez około 22-24 stopni w Poznaniu, Wrocławiu czy też w Warszawie, do 27 stopni w Zamościu i Przemyślu. Ale w kolejnych dniach odpoczniemy od upałów, temperatura dość przyjemna – ok. 22-25 stopni, wystąpią przelotne opady deszczu, chociaż będą pojawiały się także przejaśnienia – mówiła Ewa Łapińska.Jak wskazują prognozy IMGW, pod koniec tygodnia do Polski ponownie napłynie upalne powietrze. Łapińska dodała, że jeszcze dziś należy spodziewać się burz. – Początkowo na wschodzie kraju, a po południu także na zachodzie, mogą pojawić się burze z opadami deszczu przeważnie do 20 litrów na metr kwadratowy, a na Podkarpaciu – do 35 litrów na metr kwadratowy. A do tego może występować również porywisty wiatr – powiedziała Ewa Łapińska.