Nornikiel to jedno z 10 największych przedsiębiorstw prywatnych w Rosji. Po tym, jak kilka dni temu białoruskie władze ogłosiły wzmocnienie ochrony granicy z Ukrainą z obawy przed dronami, rosyjski gigant Nornikiel ogłasza budowę „żelaznej kopuły”, by chronić niebo nad Rosją. Położone na Półwyspie Kolskim miasteczko Monczegorsk, gdzie mieszczą się zakłady koncernu Nornikiel, od linii frontu na Ukrainie dzieli 1700 kilometrów, ale ukraińskie drony uderzały już m.in. w Petersburgu czy miejscowościach oddalonych od swoich granic o 1000 km. Stąd obawy rosyjskiego giganta wydają się uzasadnione.Czym zajmuje się Nornikiel? Nornikiel to producent metali nieżelaznych i jedno z 10 największych przedsiębiorstw prywatnych w Rosji, wypracowujące gigantyczne zyski. Odpowiada także za katastrofalne zanieczyszczenie środowiska naturalnego na rosyjskiej północy. Główną siedzibą rosyjskiego giganta jest Norylsk – miasto, które uchodzi za najbrzydsze i najbardziej ponure na świecie. Oprócz tego, że jest zwyczajnie brzydkie, to jest wyjątkowo zanieczyszczone, zwłaszcza przez działania wydobywcze koncernu. Obecnie Norylsk ma status miasta zamkniętego. Po co Rosjanom „żelazna kopuła”?Jak podaje Biełsat, chodzi o budowę tarcz antydronowych, które mają ochronić instalacje przemysłowe przed ukraińskimi dronami. Wśród obiektów, które mają zostać objęte ochroną, znajdują się zbiorniki paliwa we wspomniamym Monczegorsku.Rosyjski gigant ogłosił już przetarg na budowę tarczy. W sumie mowa o sześciu oddzielnych systemach ochronnych. CZYTAJ TAKŻE: Putin chce wznowienia produkcji rakiet. Definitywnie zrywa traktat