Wielka stawka meczu. Francja stanie w sobotę na drodze polskich siatkarzy do finału Ligi Narodów w Łodzi. Biało-Czerwoni, obrońcy tytułu, będą mieli okazję do rewanżu za przegrany ćwierćfinał igrzysk olimpijskich w Tokio trzy lata temu. Był to ostatni raz, gdy zespoły te mierzyły się w fazie pucharowej. Trójkolorowi z pewnością bardzo miło wspominają ostatnie ważne starcie z Polakami, bowiem kilka dni po wyeliminowaniu ich po tie-breaku z igrzysk w Tokio zostali mistrzami olimpijskimi. Od tego czasu zespoły grały ze sobą dwukrotnie w fazie zasadniczej Ligi Narodów, oba mecze wygrali biało-czerwoni. W tym sezonie to będzie jednak ich pierwsze spotkanie.Rewanż za TokioPodopieczni trenera Nikoli Grbica mają przed sobotnim półfinałem nie tylko przewagę z racji bycia gospodarzem, ale także mieli dzień odpoczynku po ćwierćfinale, który rozegrali w czwartek. Francuzi będą grali natomiast dzień po dniu. – Polska to kompletny zespół – fizycznie, technicznie i pod względem talentu. Trudno grać przeciwko takiej drużynie. Bardzo ważne jest, żeby mieć pomysł na rozegranie kontrataków, bo jej poziom jest bardzo wysoki – podkreślił szkoleniowiec Trójkolorowych Włoch Andrea Giani.– Jeśli my zagramy na odpowiednim poziomie, to rzadko rywal jest w stanie nam się przeciwstawić, a jeśli to robi, to zawsze mamy swoje szanse, by go przełamać. Pokazaliśmy w meczu z Brazylią, że jesteśmy zdolni to zrobić i ja wierzę w to, że do samego końca turnieju finałowego będziemy mieli swoje okazje, będziemy w stanie grać na dobrym poziomie i wygrywać – powiedział polski libero Jakub Popiwczak.Polacy bronią w Łodzi tytułu wywalczonego rok temu w Gdańsku. Francuska drużyna odpadła wówczas w ćwierćfinale. Trójkolorowi mają na swoim koncie jeden triumf w tych rozgrywkach z 2022 roku. Drugie miejsce zajęli w pierwszej edycji w 2018 roku, a trzecie trzy lata później. Biało-Czerwoni są bardziej utytułowani. Oprócz złota wywalczonego rok temu mają w dorobku także srebrny krążek i dwa brązowe. Na podium imprezy stają nieprzerwanie od 2019 roku.Mecz Polaków z reprezentacją Francji zaplanowano na sobotę na godz. 17. Trzy godziny później rozegrany zostanie drugi półfinał Słowenia – Japonia.Czytaj także: Tour de Pologne kobiet: Szwedka pierwszą liderką