Ministerstwo pracuje nad nową strategią. Resort obrony pracuje nad nową strategią bezpieczeństwa. Zakłada on opracowanie sposoby na szybki transport wojsk i sprzętu na wypadek działań zbrojnych. Portem, który po inwestycjach spełniałby warunki takiego desantu, jest ten w Ustce, o czym donosi Radio Zet. Radio Zet informuje o pracach nad koncepcją Paktu dla Bezpieczeństwa Polski Pomorze Środkowe. Polega na m.in. opracowaniu planu przerzutu wojsk i sprzętu przez infrastrukturę trzech województw – pomorskiego, zachodniopomorskiego i kujawsko-pomorskiego. Plan zakłada dodatkowy port przystosowany do takich działań – prawdopodobnie ten w Ustce.Jak mówił rozgłośni Maciej Samsonowicz, doradca MON, port ma już plany pogłębienia pod inwestycje offshore’owe, które zostały ostatecznie zawieszone, ale parametrami pasują do wymogów portu desantowego. Innym założeniem miałoby być przyspieszenie inwestycji np. w Drogę Czerwoną w Gdyni. Raport z rekomendacjami w tej sprawie ma powstać do końca roku. Obecnie do działań woskowych przystosowane są porty w Gdyni i Świnoujściu, choć – jak wskazywał Samsonowicz – mają pewne wady.Gdynia ważnym portem dla wojskaI to port w Gdyni był istotnym punktem w czasie niedawnych manewrów NATO na Bałtyku. Jak relacjonowała TVP Gdańsk, coroczne manewry wojskowe organizowane są w ramach programu Partnerstwa Dla Pokoju, dając możliwość przećwiczenia scenariuszy operacji militarnych na Bałtyku wynikających z aktualnych sytuacji międzynarodowej. Tegoroczny BALTOPS był pierwszym po wejściu do sojuszu północnoatlantyckiego Finlandii i Szwecji. Łącznie w manewrach udział wzięło 20 członków NATO Działania prowadzone były w całym basenie Morza Bałtyckiego, a także na obszarach lądowych, na Litwie, w Niemczech, Szwecji i Polsce. Na Centralnym Poligonie Sił Powietrznych w Ustce, trenowano m.in. skoki spadochronowe oraz desant morski.Ćwiczenia trwały 17 dni manewrów, a obecnych było ponad 50 okrętów różnych klas i typów. Największą jednostką biorącą udział w ćwiczeniach był amerykański desantowiec USS New York, który cumował przy nabrzeżu francuskim portu Gdynia. Polską Marynarkę Wojenną reprezentowały jednostki 3 Flotylli Okrętów i 8 Flotylli Obrony Wybrzeża: fregata rakietowa ORP generał K. Pułaski, zbiornikowiec ORP Bałtyk, trałowiec ORP Necko oraz okręt transportowo-minowy ORP Poznań, na którego pokładzie zaokrętowano pluton rumuńskiej piechoty morskiej i żołnierzy z 7 Brygady Obrony Wybrzeża.