Lekarz bez Granic zginął w Gazie. Armia izraelska opublikowała zdjęcia dowodzące, że zabity pracownik organizacji charytatywnej Lekarze bez Granic (MSF), Fadi al-Wadija, był terrorystą z Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu; MSF jest zdania, że zabity lekarz udzielał pomocy poszkodowanym - poinformowała agencja AP. Na wieść o ataku skutkującym śmiercią al-Wadiji, MSF zareagowała wpisem na platformie X, w którym powiadomiła, że jej zabity pracownik, lekarz i fizjoterapeuta, stał się celem, gdy jechał, „aby zapewnić niezbędną opiekę medyczną rannym – ofiarom niekończącej się masakry w całej Strefie Gazy”. Zginął w Strefie Gazy. Lekarz czy terrorysta?Armia skomentowała wpis MSF sugerując, żeby organizacja dokładniej „sprawdzała ludzi, których zatrudnia”. „Wasz kolega, Fadi al-Wadija, był znaczącym terrorystą Islamskiego Dżihadu. Udoskonalił pociski (tej) organizacji, co, jak wiadomo, przyczynia się do narażania życia ludności cywilnej. Był kolejnym przypadkiem wykorzystywania przez terrorystów ludności cywilnej w Gazie jako żywych tarcz” - argumentują siły zbrojne. Organizacja humanitarna wcześniej twierdziła, że nie dotarły do niej żadne wskazówki, sugerujące, iż al-Wadija miał coś wspólnego z działaniami zbrojnymi.Inkryminujące zdjęciaW czwartek izraelski pułkownik Nadaw Szoszani, jeden z rzeczników sił zbrojnych, zamieścił na platformie X zdjęcia al-Wadiji w mundurze na odprawie członków Islamskiego Dżihadu.„Wykorzystywał swoją pozycję w organizacji humanitarnej, aby usprawnić operacje terrorystyczne” – napisał Szoszani. „Za dnia fizjoterapeuta, nocą terrorysta. Dołączył do Lekarzy bez Granic w 2018 roku, kiedy usiłował przemieścić się ze Strefy Gazy do Iranu na dodatkowe szkolenie w zakresie działań terrorystycznych” – dodał. Rzecznik amerykańskiego Departamentu Stanu Matthew Miller, poproszony o skomentowanie tych sprzecznych doniesień, oświadczył, że USA nie są obecnie w stanie rozstrzygnąć tej kwestii.