Sylwetka Marka Rutte. Nowy sekretarz generalny NATO Mark Rutte jest najdłużej urzędującym premierem Holandii. Ma reputację „teflonowego”, bo mimo licznych afer w holenderskiej polityce nic się do niego „nie przykleiło”. Rutte zasłynął z dobrych kontaktów zarówno z obecnym prezydentem USA Joe Bidenem, jak i byłym – Donaldem Trumpem. Rutte pełni funkcję premiera Holandii od 2010 roku i nadal tymczasowo pozostaje na stanowisku, ponieważ skrajna prawica Geerta Wildersa, która wygrała ubiegłoroczne wybory parlamentarne w Holandii, wciąż negocjuje z koalicjantami skład nowego rządu.Teflonowy Mark...Rutte od 2006 roku jest liderem centroprawicowej i liberalnej Partii Ludowej na rzecz Wolności i Demokracji (VVD), po tym jak zastąpił na tym stanowisku poprzednią przewodniczącą Ritę Verdonk. Rywalizacja o to stanowisko miała być zacięta i grozić VVD rozpadem. Spór jednak nie zaszkodził Ruttemu, podobnie jak kryzysy polityczne w Holandii i kilkaset prób odwołania go ze stanowiska. Dlatego w kraju Rutte został okrzyknięty „teflonowym Markiem”, do którego „żaden brud się nie przykleja”. Przetrwał choćby skandal wokół zasiłków rodzinnych w 2021 roku, kiedy cały rząd podał się do dymisji. ...czy kameleon?Rutte znany jest też z tego, że potrafi wejść w koalicje z różnymi ugrupowaniami, przez co niektórzy nazywają go „kameleonem”. Także teraz VVD utworzyła nową koalicję rządową ze skrajną prawicą Wildersa, co spotkało się z krytyką liberałów w Parlamencie Europejskim, czyli frakcji, do której należy partia Ruttego.W polityce międzynarodowej Rutte ma opinię opanowanego sprawnego negocjatora. W 2018 roku zyskał przydomek „zaklinacza Trumpa”. Podczas jednego ze spotkań szefów państw NATO w Brukseli z ówczesnym prezydentem USA, kiedy Trump zarzucił sojusznikom niewystarczające składki na obronność i zaczął straszyć wyjściem z NATO, Rutte miał rozładować atmosferę, mówiąc, że składki wzrosły właśnie dzięki naciskom Trumpa. Były prezydent Stanów Zjednoczonych miał być po tym zachwycony Ruttem i chwalić „wspaniały” czas spędzony w Brukseli. Ruttemu dobrze układa się też współpraca z obecnym prezydentem USA Joe Bidenem, który z kolei chwali sobie pasję i zdolności negocjacyjne Holendra.Orędownik KijowaNa arenie europejskiej Rutte, zwłaszcza podczas wyścigu o stanowisko szefa NATO, spotkał się już z większą krytyką. Kraje bałtyckie zarzucały mu m.in., że przez ponad dekadę urzędowania nie udało mu się podnieść składek Holandii na obronność do 2 proc. PKB. Wypomina mu się również to, że jeszcze w 2011 roku popierał m.in. projekt gazociągu Nord Stream.Obecnie jednak Rutte jest jednym z największych orędowników Kijowa, a Holandia przekazała Ukrainie sprzęt wojskowy, w tym m.in. samoloty wielozadaniowe F-16. Podczas lutowej konferencji bezpieczeństwa w Monachium Holender przekonywał, że należy inwestować w obronność, w tym przemysł zbrojeniowy, oraz kontynuować wsparcie dla Ukrainy.Bezdzietny kawalerDecyzję o wyborze Ruttego na kolejnego sekretarza generalnego NATO podjęła w środę Rada Północnoatlantycka. Rutte obejmie funkcję sekretarza generalnego Sojuszu od 1 października, gdy wygaśnie kadencja Jensa Stoltenberga, stojącego na czele Sojuszu od 2014 roku.Prywatnie Mark Rutte niemal wszędzie jeździ rowerem, mieszka w niewielkim domu w Hadze, w którym się wychował, nie ma żony ani dzieci.