„Afera zatacza coraz szersze kręgi”. Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński poinformował w środę, że agenci CBA zatrzymali kolejnych czterech pracowników niepublicznych uczelni wyższych, tym razem z Katowic, Krakowa i Łodzi. Wśród zatrzymanych w środę osób są prorektor i rektor uczelni w Łodzi oraz wykładowca i pracownik naukowy z uczelni w Katowicach i w Krakowie. – Klucz jest ten sam, czyli wręczanie korzyści majątkowych za przychylność przy otwieraniu nowych kierunków – powiedział podczas środowej konferencji Dobrzyński.Dzień wcześniej, 25 czerwca, funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali trzy osoby w sprawie nieprawidłowości na uczelniach niepublicznych w Gdańsku, Wrocławiu oraz Toruniu. W tle są korzyści majątkowe na 630 tys. zł. CBA informowało, że zatrzymani to Roman G., rektor Wyższej Szkoły Społeczno-Ekonomicznej w Gdańsku, Rafał K., rektor i założyciel Akademii Nauk Stosowanych we Wrocławiu oraz Grzegorz G., profesor Akademii Jagiellońskiej w Toruniu.– Ta afera zatacza coraz szersze kręgi. Tak jak się zaczęło na początek od Collegium Humanum, tak teraz tym spoiwem kolejnym zatrzymań jest Polska Komisja Akredytacyjna, która wydaje pozwolenia dla uczelni, jeśli chcą tworzyć nowe kierunki, i kontroluje te uczelnie – mówił Dobrzyński.Podkreślił, że wtorkowe zatrzymania to kontynuacja śledztwa, które prowadzi CBA wspólnie z Prokuraturą Krajową z Wydziałem Zamiejscowym w Katowicach. Zaznaczył, że do tej pory zatrzymanych zostało 19 osób, którym przedstawiono 99 korupcyjnych zarzutów.Klauzula niekaralnościRzecznik ministra koordynatora służb specjalnych wskazał, że „jak najbardziej aktualna jest oferta dotycząca klauzuli niekaralności”. Wyjaśnił, że chodzi o artykuł w Kodeksie karnym, który mówi, że jeśli osoby, które wręczały korzyści majątkowe, zgłoszą się same do CBA czy też do prokuratury, to mogą uniknąć kary.– Jeżeli osoby, rektorzy, wykładowcy czy pracownicy uczelni wręczali korzyści majątkowe przedstawicielom Polskiej Komisji Akredytacyjnej, jeżeli uczestniczyli w procederze korupcyjnym, to mogą skorzystać z klauzuli niekaralności – powiedział Dobrzyński.Dodał, że sprawa ma charakter rozwojowy, więc nie można wykluczyć dalszych zatrzymań.