„Umowy nie będę zamieszczał”. Tomasz Szmydt, były sędzia WSA, który zbiegł na Białoruś, otrzymał – jak twierdzi – „bardzo dobrą” pracę. Został „dziennikarzem” białoruskiej reżimowej agencji informacyjnej BiełTA – informuje Biełsat. Szmydt poinformował w mediach społecznościowych, że praca jest „bardzo dobra”. „Umowy nie będę zamieszczał” – dodał. „Wschodząca gwiazda białoruskich mediów propagandowych” ma już za sobą pierwszy wywiad z Mateuszem Jarosiewiczem. Portal Frontstory, który przyglądał się Jarosiewiczowi, określił go mianem „antyszczepionkowica, miłośnika Chin, zwolennika idei Nowego Jedwabnego Szlaku i domorosłego specjalisty od 5G”. W wywiadzie pojawiły się tezy o „przestępczym rządzie polskim”, który „zorganizował eksperyment medyczny”, czyli szczepienia przeciwko Covid. BiełTA, gdzie pracuje Szmydt, to białoruska państwowa agencja informacyjna na usługach białoruskiego dyktatora. Zobacz także: Szmydt w spódnicy. Obywatelka Łotwy poprosiła o azyl na Białorusi