Polska zremisowała z Francją. Według relacji bramkarza Widzewa Łódź Rafała Gikiewicza Anna Lewandowska opuściła trybuny po zmarnowanym rzucie karnym przez męża we wtorkowym meczu z Francją (1:1). Wróciła, gdy znajomi powiedzieli jej, że jedenastka będzie powtórzona. W ostatnim spotkaniu Biało-Czerwonych na Euro 2024 obie bramki padły z rzutów karnych. Najpierw stały fragment wykorzystał Kylian Mbappe, następnie Robert Lewandowski. Choć ten drugi strzelał... na raty. W pierwszej próbie kapitan reprezentacji Polski przegrał pojedynek z Mike’em Maignanem. Okazało się jednak, że francuski bramkarz za szybko opuścił linię bramkową i jedenastka została powtórzona. W drugiej próbie „Lewy” już się nie pomylił. „1. Ania wkur**** wchodzi do środka po niewykorzystanej jedenastce przez Roberta 2. Ania wracająca po tym jak znajomi przekazali że karny będzie powtórzony i radość po bramce na 1:1” – napisał Gikiewicz na platformie X (pisownia oryginalna) i na dowód wstawił zdjęcie oraz film.