„Jeśli ktoś nie chce żyć w takim związku, to nikt go nie zmusza”. Nie ma efektu zeszłotygodniowych rozmów z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem w sprawie związków partnerskich – powiedziała europosłanka KO Marta Wcisło. Jak dodała, sprawa utknęła „w punkcie wyjścia”. Eurodeputowana podkreśliła, że nie rozumie takich decyzji ze strony koalicjanta. Wyraziła również obawę, że ze względu na wybory prezydenckie w przyszłym roku, Trzecia Droga może ten temat „przeciągać na kolejny okres powyborczy”. Jak podkreśliła, będzie to na niekorzyść obywateli. – W tej chwili jest to temat absolutnie ważny dla obywateli – powiedziała, dodając, że kwestia związków partnerskich dotyczy setek tysięcy osób. – Państwo nie może nie widzieć swoich obywateli – podkreśliła. „Tego nie było w umowie koalicyjnej”Jak jednak dodała, „aby ustawa miała swoje poparcie i swoją większość to muszą akceptować to nasi koalicjanci, którzy niestety twierdzą, że tego nie było w umowie koalicyjnej”. – Czy politykom to się podoba, czy nie te związki były, są i będą – powiedziała Wcisło, dodając, że „sami politycy żyją w związkach partnerskich udając, że jest inaczej”.– Jeśli ktoś nie chce żyć w takim związku to nikt go nie zmusza – powiedziała. ZOBACZ TAKŻE: Bocheński o związkach partnerskich: „Są różni sławni homoseksualiści”Spotkanie z Wąsikiem i Kamińskim Europosłanka mówiła również o kampanii wyborczej do PE. Wcisło kandydowała z tego samego regionu, co były minister rządu PiS Mariusz Kamiński.Wcisło powiedziała, że Kamińskiego spotkała tylko raz w trakcie całej kampanii, podczas debaty w Radiu Lublin. Jak stwierdziła, później polityk jej unikał. Jednak dodała, że spotkała Kamińskiego już po wyborach w hotelu w Brukseli wraz z Maciejem Wąsikiem. – Spotkałam Wąsika i Kamińskiego z uradowanymi minami, cieszyli się z tego gdzie są – powiedziała.