„W Polsce nie wolno kraść ani zgodnie z procedurami ani niezgodnie”. Gdyby Marcin Romanowski nie był politykiem dawno przebywałby w areszcie – powiedziała w programie „Woronicza 17” posłanka Polski 2050 Aleksandra Leo. Z kolei politycy opozycji i przedstawiciel prezydenta zgodnie twierdzili, że kwestia rozliczeń poprzedniej władzy jest upolityczniona. Sprawa Funduszu Sprawiedliwości i związanych z nim nieprawidłowości wstrząsnęła w ostatnich tygodniach opinią publiczną. Tzw. taśmy Mraza stały się materiałem, który może w przyszłości pogrążyć byłego wiceministra Marcina Romanowskiego. Politycy rozważali w programie „Woronicza 17”, czy należy uchylić Romanowskiemu immunitet.Wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer zapytana o to, czy nie należałoby raczej zająć się realnym rządzeniem niż rozliczaniem poprzedników odparła, że „realne rządzenie to też jest rozliczanie poprzedników, jeśli chodzi o łamanie prawa”. „Nie wolno kraść”– Zauważmy – jak mówił Horała (Marcin, poseł PiS – red.) – że w Polsce nie wolno kraść ani zgodnie z procedurami ani niezgodnie – podkreśliła.Paweł Szrot z Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że zarzuty powinny zostać wyjaśnione, jednak dodał, że zapowiedź zatrzymania Romanowskiego to „ataki polityczne”.– Myślę, że pan Romanowski wyjaśni kwestię wszystkich zarzutów w odpowiednim trybie – zaznaczył. Zarzuty dla Marcina RomanowskiegoNie zgodziła się z nim posłanka Polski 2050 Aleksandra Leo, która przypomniała, że w sprawie Marcina Romanowskiego chodzi o 11 zarzutów, w tym zarzut działania w zorganizowanej grupie przestępczej. – Gdyby Romanowski nie był politykiem, dawno przebywałby w areszcie – podkreśliła. „Te działania są upolitycznione”Doradca prezydenta RP Stanisław Żaryn powiedział, że zarzuty powinny zostać wyjaśnione. Jednak podkreślił, że „to, co dzieje się w ostatnim czasie, czyli pewną kampanię próby wykazania, że poprzednie rządy były oparte na bezprawiu i na działaniach przestępczych i to odciska się na działaniach formalnych prokuratury”. Z kolei Bartłomiej Pejo zapowiedział, że Konfederacja będzie przyglądać się wnioskom prokuratury o uchylenie immunitetu Marcinowi Romanowskiemu.– Wszystkie kwestie rozliczeń, który stosuje rząd do dawnej partii rządzącej, są bardzo upolitycznione – powiedział. Jak dodał, „tymi rozliczeniami zajmuje się minister Bodnar, który jest politykiem”. – Prokuratura Generalna jest upolityczniona, nielegalne odwoływanie prokuratorów przez ministra Bodnara jest tego przykładem – zaznaczył. Jego zdaniem „rozliczenia powinny być, ale nie w ten sposób”. „To trzeba wyjaśnić”Posłanka Nowej Lewicy Daria Gosek-Popiołek zwróciła uwagę, że „nie jest tak, iż mamy do czynienia z upolitycznioną prokuraturą, ale z licznymi nieprawidłowościami, które trzeba wyjaśnić”. – Sytuacja, w której 26 mln zł idzie do prawicowych mediów, by promować polityków Suwerennej Polski, to jest absolutny skandal – podkreśliła.