Zbrodniarz zaostrza retorykę. Rosyjski dyktator Władimir Putin przez dwa kolejne dni mówił o broni nuklearnej – zwraca uwagę Instytut Studiów nad Wojną. Zbrodniarz groził między innymi „obniżeniem progu” użycia broni jądrowej w rosyjskiej doktrynie nuklearnej. Analitycy ISW oceniają, że Putin artykułuje groźby nuklearne, aby podkopać dalsze wsparcie Zachodu dla Ukrainy i przeciwdziałanie rosyjskiej agresji. W piątek dyktator oświadczył, że Rosja zamierza dalej rozwijać swój arsenał nuklearny, aby zapewnić strategiczne odstraszanie i utrzymać globalną równowagę sił. Podkreślił także wysiłki władz na rzecz wzmocnienia jej konwencjonalnych zdolności bojowych oraz produkcji w ramach przemysłu obronnego.Dzień wcześniej podczas konferencji prasowej w Wietnamie zbrodniarz zasugerował, że Rosja może obniżyć w swojej doktrynie nuklearnej próg użycia broni nuklearnej. Argumentował, że potencjalna przyszła porażka sił rosyjskich na Ukrainie może doprowadzić do upadku państwowości Rosji.Odstępstwa od doktryny nuklearnej?ISW sugeruje, że zrównanie przez Putina porażki na Ukrainie z egzystencjalnym zagrożeniem dla Rosji mogło być manewrem strategicznym. Analitycy oceniają, że może to być uzasadnienie potencjalnych odstępstw od obecnej doktryny nuklearnej w ekstremalnych okolicznościach w przyszłości.W ocenie ekspertów, oświadczenie Putina z 21 czerwca wydaje się pokrywać z niedawnymi wysiłkami reżimu mającymi na celu podważenie prób zjednoczenia Zachodu wobec rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Przekonują, że choć straszenie eskalacją nuklearną jest kluczowym elementem rosyjskiej strategii wpływania na społeczność międzynarodową, faktyczna eskalacja nuklearna pozostaje mało prawdopodobna ze względu na istniejące nuklearne i konwencjonalne mechanizmy odstraszania.