„Nie powinniśmy już wykorzystywać pieniędzy z podatków do finansowania bezrobocia”. W niemieckiej debacie politycznej rozgorzał spór dotyczący wsparcia dla obywateli Ukrainy. Obniżek świadczeń domaga się nie tylko opozycyjna CDU, ale także najmniejsza w koalicji rządzącej FDP – informuje portal Deutsche Welle. Z przedstawionych przez portal danych wynika, że pracę w RFN znalazło zaledwie 18 proc. przybyszów z Ukrainy. Obecnie u naszych zachodnich sąsiadów przebywa około 1,3 mln obywateli Ukrainy. Dotychczas mogli oni liczyć na zasiłek obywatelski, ale przedstawiciele FDP uważają, że nadszedł czas na zmianę. – Nowo przybyli uchodźcy wojenni z Ukrainy nie powinni już otrzymywać zasiłku obywatelskiego, lecz zamiast tego powinni podlegać ustawie o świadczeniach dla osób ubiegających się o azyl – przekonywał w rozmowie z tabloidem „Bild” sekretarz generalny liberalnej FDP Bijan Djir-Sarai, sugerując, że zmusi to większą liczbę Ukraińców do poszukiwania pracy.– Wszędzie brakuje nam rąk do pracy; na przykład w branży gastronomicznej, budowlanej czy w sektorze opieki – podkreślił, dodając: „Nie powinniśmy już wykorzystywać pieniędzy z podatków do finansowania bezrobocia, lecz raczej musimy zadbać o to, aby ludzie znaleźli pracę”. CZYTAJ TAKŻE: Odpływ pracowników z Ukrainy. Wyjeżdżają na ZachódSpór o zasiłki dzieli koalicjęSPD Olafa Scholza i Zieloni odrzucają ten pomysł. Przedstawiciele kanclerza powiedzieli, że postulat FDP nie ma nic wspólnego ze stanowiskiem Scholza. Prezes Niemieckiego Instytutu Badań Ekonomicznych Marcel Fratzscher skrytykował postulat FDP jako „czysty populizm”. – Nikt nie będzie lepszy, nikt nie będzie miał ani jednego euro więcej, jeśli Niemcy będą gorzej traktować uchodźców i ograniczać ich świadczenia – powiedział Fratzscher cytowany przez DW. ZOBACZ TAKŻE: Polski rynek pracy potrzebuje fachowców. Pracownicy z Ukrainy wypełniają tę lukę