Zyskać może na tym Rosja. Wojskowy rząd Nigru cofnął francuskiemu producentowi paliw pozwolenie na prowadzenie działalności w jednej z największych kopalni uranu na świecie. To konsekwencja napięć pomiędzy Francją a rządzącą Nigrem juntą. Zyskać może na tym Rosja, która – jak donoszą media – chce przejąć aktywa uranowe w Nigrze. Nigeryjscy wojskowi po przejęciu władzy zacieśniają relacje z Rosją. Zapowiedzieli też przegląd zagranicznych koncesji wydobywczych. Francuski koncern Orano posiada licencję na pracę w kopalni Imouraren w północnym Nigrze, w której znajduje się około 200 000 ton metalu niezbędnego do produkcji energii jądrowej. Spółka w oświadczeniu podała, że decyzja o wycofaniu pozwolenia na wydobycie będzie miała zgubny wpływ na rozwój gospodarczy regionu. Zapowiedziała podjęcie kroków prawnych. Największy producent uranuRząd Nigru, kraju będącego jednym z największych producentów uranu na świecie, nie skomentował oświadczenia Orano. Wcześniej ostrzegł, że cofnie licencję Orano, jeśli prace rozwojowe w Imouraren nie rozpoczną się do 19 czerwca. Wydobycie miało rozpocząć się tam w 2015 roku, ale produkcja została wstrzymana po załamaniu światowych cen uranu w 2011 roku. Francuska firma działa w Nigrze od ponad 50 lat.