Nowa dyrektywa w sprawie rad zakładowych. Unijni ministrowie ds. polityki społecznej przyjęli w czwartek wspólne stanowisko w sprawie nowej dyrektywy o europejskich radach zakładowych. Ma ona zwiększyć skuteczność reprezentacji pracowników w dużych przedsiębiorstwach wielonarodowych, w tym ułatwić tworzenie i finansowanie rad. Unijna Rada ds. Zatrudnienia, Polityki Społecznej, Zdrowia i Ochrony Konsumentów uzgodniła wspólne stanowisko negocjacyjne w sprawie przepisów o europejskich radach zakładowych (ERZ). Nowa dyrektywa, zaproponowana przez Komisję Europejską na początku roku, miałaby zastąpić przepisy z 2009 roku i ułatwić tworzenie, finansowanie i ochronę rad. Europejskie rady zakładowe reprezentują wielonarodowe załogi w międzynarodowych firmach. Mogą być tworzone z inicjatywy zarządu lub na wniosek samych pracowników, w firmach które zatrudniają w UE ponad 1000 pracowników i prowadzą działalność w co najmniej dwóch krajach Unii lub Europejskiego Obszaru Gospodarczego; poza UE to Norwegia, Islandia i Liechtenstein. Rady mają prawo do uzyskiwania informacji dotyczących wszystkich istotnych aspektów funkcjonowania przedsiębiorstwa oraz prowadzenia konsultacji w sprawach mających wpływ na sytuację pracowników w wymiarze ponadgranicznym.Większe możliwości rad Nowa dyrektywa ma zapewnić ERZ lepszy dostęp do informacji i większe możliwości konsultacyjne. Zniesione zostaną dotychczasowe wyłączenia ze stosowania dyrektywy, z których korzystały niektóre koncerny, co oznacza, że wszystkie firmy podlegać będą tym samym zasadom, jeśli chodzi o informowanie i konsultowanie pracowników. Wprowadzona zostanie wyraźna definicja spraw ponadnarodowych i bardziej rygorystyczne wymogi w przypadkach, gdy firma odmówi dostępu do informacji lub zasłoni się ich poufnością. Jak wyjaśnili w czwartek ministrowie „przedsiębiorstwo może wymagać utajnienia informacji lub traktować je jako poufne tylko tak długo, jak długo istnieją powody uzasadniające te ograniczenia”. ERZ będą miały również zagwarantowany skuteczny dostęp do postępowań sądowych w celu egzekwowania swoich praw. W przypadku nieprawidłowości będą się mogły też domagać nałożenia na firmy kar, choć przy ustalaniu ich wysokości pod uwagę mają być brane takie czynniki, jak wielkość i sytuacja finansowa przedsiębiorstwa, waga nadużyć i to czy były one umyślne, czy też wynikały z zaniedbania. Rada chce również jaśniejszych zasad finansowania ERZ oraz zapewnienia większej równowagi płci wśród reprezentacji pracowniczej. W swoim stanowisku ministrowie podkreślili również, że rady powinny mieć wystarczająco dużo czasu na wyrażenie swoich poglądów przed podjęciem decyzji ich dotyczącej, nie mogą jednak bezzasadnie wstrzymywać przedsiębiorstw przed podjęciem decyzji.Większy wpływ pracowników na decyzje firm – Jestem przekonany, że uzgodnione dziś stanowisko negocjacyjne pomoże zapewnić, iż pracownicy dużych międzynarodowych firm w UE będą mieli wpływ na decyzje, które ich dotyczą – skomentował w czwartek Pierre-Yves Dermagne, belgijski wicepremier i minister ds. gospodarki i zatrudnienia. Rada UE będzie negocjowała treść nowej dyrektywy z Parlamentem Europejskim. Po wejściu przepisów w życie, państwa członkowskie będą miały dwa lata na dostosowanie ich do prawa krajowego. W Europie ERZ funkcjonują w ponad 900 przedsiębiorstwach. Polacy są reprezentowani w ponad 100 z nich, w tym w holenderskim koncernie Heineken i koncernie hutniczym Arcelor Mittal z siedzibą w Luksemburgu.