Podniesiono kwestię cierpienia zwierząt. Podczas konferencji prasowej w Sejmie politycy oraz przedstawiciele różnych organizacji przedstawili założenia projektu ustawy o zakazie używania fajerwerków. – Kilkanaście czy kilkadziesiąt sekund fajerwerków i naszej przyjemności nie jest warte cierpienia zwierząt – podkreśliła posłanka KO Katarzyna Piekarska. Piekarska zaznaczyła, że projekt powstał przy silnych naciskach strony społecznej. – Nasz projekt dotyczy zakazu używania fajerwerków przez osoby fizyczne – powiedziała. Jak wyjaśniła, chodzi o te fajerwerki i petardy hukowe, które są najgłośniejsze. Posłanka podkreśliła, że założenia projektu nie dotyczy branży eventowej. Cierpienie zwierząt– Art. 1 ustawy o ochronie zwierząt mówi, że „zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia nie jest rzeczą” . Wydaje mi się, że te kilkanaście czy kilkadziesiąt sekund fajerwerków i naszej przyjemności nie jest warte cierpienia zwierząt – powiedziała. CZYTAJ TAKŻE: Zwierzę to nie rzecz! Rozmowa z posłanką Katarzyną PiekarskąSankcje: Nie karanie, lecz edukowaniePosłanka wyjaśniła, że za złamanie zakazu, w zależności od konkretnego przypadku, grozić będzie grzywna. Jak jednak dodała, „nie karanie jest ważne, lecz edukowanie”. Dziś projekt zostanie złożony do Marszałka Sejmu. Piekarska wyraziła nadzieję, że zostanie szybko procedowany. Zgodnie z jego założeniami miałby wejść w życie 1 stycznia 2026 roku. Na ustawę czekają zarówno ludzie jak i zwierzętaPoseł Patryk Jaskulski z Koalicji Obywatelskiej powiedział, że na projekt ustawy czekają zarówno zwierzęta dzikie jak i domowe, ale również osoby starsze, dzieci, osoby chore czy osoby w spektrum autyzmu. – Jest wiele pozytywnych skutków przyjęcia tej regulacji, dlatego też będziemy apelować o to, żeby wszyscy ponad podziałami zagłosowali za tym – podkreślił. Polityk powiedział, że wśród tych pozytywnych skutków jest ochrona środowiska. – Doskonale wiemy, że tysiące toksyn w Nowy Rok i Sylwestra trafia do powietrza, którym my oddychamy. Każdy z nas na tym cierpi – wskazał. – Wiemy również o tym jak wygląda krajobraz polskich miast po imprezie sylwestrowej. Sprzątanie po tej imprezie zawsze trwa kilka dni – dodał. – Nie zapominamy też o tym, że ten czas, czyli Sylwester i Nowy Rok to czas najbardziej intensywnej pracy dla zespołów ratownictwa medycznego, chirurgów. W tym okresie dochodzi do wielu wypadków, także z udziałem dzieci. Dochodzi też do różnego rodzaju podpaleń – skonkludował poseł Jaskulski.