Wiceminister edukacji w programie „Gość Poranka”. W bardzo wielu miejscach biskupi zgadzają się, żeby była jedna godzina religii, bo brakuje katechetów – powiedziała w programie „Gość Poranka” na antenie TVP Info wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer. Wskazała również, że nie ma nic przeciwko temu, by druga godzina religii była organizowana w parafii. Pierwsze zmiany już od września 2024 r. Ministerstwo Edukacji zapowiada, że od września 2025 roku w szkołach będzie tylko jedna godzina lekcji religii, a nie dwie jak dotychczas. Ale wiceszefowa resortu edukacji wskazała w TVP Info, że pierwsze duże zmiany związane z katechezą zaczną się już we wrześniu 2024 roku.Co się zmieni? Lekcja religii przestanie być wliczana do średniej, a grupy zajęciowe będą mogły być łączone zarówno w pionie jak i w poziomie, co oznacza, że w przypadku niewielkiej liczby uczestników zajęć religii będzie można łączyć je pomiędzy poszczególnymi rocznikami. Lubnauer wyjaśniła, że to „ułatwi organizację zajęć”. Mniej religii. Ale po co?Pytana o to, czemu ograniczenie liczby godzin nastąpi dopiero w 2025 roku, odpowiedziała, że taka decyzja oznacza zmiany kadrowe i utratę pracy dla niektórych osób. Polityczka nie ma jednak najmniejszych wątpliwości, że w szkole nie może być takiej sytuacji, że „lekcji religii jest więcej niż fizyki, chemii, geografii razem”. Lubnauer wyjaśniła, że ograniczenie liczby religii w szkole ma służyć przede wszystkim temu, by szkoła nie musiała pracować na dwie zmiany. – Dwie dodatkowe godziny to jest wbrew pozorom dużo – stwierdziła. Ponadto wskazała, że woli zredukować jedną godzinę religii niż jedną godzinę języka angielskiego. Interes Kościoła kontra interes ucznia? Na ograniczeniu liczby godzin katechezy finansowo może ucierpieć Kościół, bo lekcje prowadzą nie tylko katecheci, ale również duchowni. Wiceministra podkreśliła, że ma świadomość, że zmiana „uderzy w interesy Kościoła katolickiego”. – Ale my musimy myśleć w interesie ucznia, a nie w interesie Kościoła katolickiego. Dobro dziecka jest zawsze na pierwszym planie – stwierdziła. Biskupi mają twardy orzech do zgryzienia Jak jednak dodała, w wielu miejscach biskupi chętnie zgadzają się na jedną godzinę religii, bo katechetów po prostu brakuje. W tym kontekście wymieniła archidiecezję poznańską czy archidiecezję łódzką. – Jeśli Kościół tego chce, to proszę bardzo – odpowiedziała pytana o to czy druga godzina zajęć mogłaby się odbywać w parafiach. – Nie mam nic przeciwko, żeby ta druga godzina była na terenie parafii – zaznaczyła. Biało-czerwone paski i prezenty dla nauczycieliLubnauer odniosła się także do kwestii biało-czerwonych pasków: „nie planujemy na razie zmian, nie są takie prace prowadzone w ministerstwie”, ale dodała, że należy pomyśleć także o tym jak nagradzać uczniów w różnych dziedzinach. A prezenty dla nauczycieli? Zdaniem wiceministry kwiaty wystarczą, ale jeszcze cenniejsza jest wdzięczność i – przede wszystkim – współpraca z rodzicami. Lubnauer przypomniała, że nie każde dziecko ma taki sam potencjał finansowy, a kosztowny prezent może być kłopotem dla niektórych rodziców. Kiedy nowa podstawa programowa?Polityczka zapowiedziała, że nowa podstawa programowa zostanie opublikowana – zgodnie z zapowiedziami – do końca czerwca. Jak stwierdziła, zmiany będą kosmetyczne. Na przykład w kanonie lektur „Potop” i „Chłopi” będą czytane we fragmentach, a „Balladyna” zostanie w całości. Nieobowiązkowe prace domowe. Jakie efekty? A jaki efekt przyniosło zniesienie prac domowych? Lubnauer zwróciła uwagę, że ta zmiana obowiązuje od dwóch miesięcy. Ponadto zwróciła uwagę, że nie ma zniesienia prac domowych, lecz są one nieobowiązkowe. Jak wyjaśniła, w większości szkół prace są zadawane. Co się zatem zmieniło? – Uczeń otrzymuje inną informację – nie w postaci oceny , że nie odrobił tylko informację zwrotną gdzie ktoś ocenia jak zrobił. Nie ma pokusy by pracę odrobiła za niego sztuczna inteligencja, korepetytor lub rodzic – powiedziała. Willa minus Kontrole dotacji ministerialnych z czasów Przemysława Czarnka trwają. Z tzw. programu Willa plus skontrolowano 10 organizacji. 8 z nich będzie musiało liczyć się ze zwrotem całości lub części pieniędzy. A kolejne kontrole już w najbliższym czasie. Dotychczas do resortu wróciły 3 mln zł, a w sprawie kolejnych 3,5 mln zł jest wniosek o zwrot – na przykład Dumni z Elbląga muszą oddać ponad 2 mln zł. – Z wszystkich programów ministra Czarnka odzyskaliśmy ponad 11 mln. Rozliczymy, nie pozwolimy kraść publicznych pieniędzy – podkreśliła Lubnauer.