W ten sposób można utrudnić włamywaczom życie. Mówi się, że okazja czyni złodzieja. A wakacje i czas urlopów generują owych okazji szczególnie wiele – nie tylko dla przypadkowych, ale i „profesjonalnych” włamywaczy. Policja wyjaśnia, jak można im utrudnić życie, by nie wrócić z wakacji do przykrej niespodzianki. Policja dołączyła do kampanii Europolu i Europejskiej Sieci Zapobiegania Przestępczości (EUCPN) „Stop włamaniom do domów”. To element wprowadzonego po raz pierwszy Europejskiego Dnia Przeciwdziałania Włamaniom do Domów, jaki obchodzimy 19 czerwca. Policja w ramach kampanii doradza, jak zwiększyć swoje bezpieczeństwo i komfort psychiczny na wakacjach, by nie wrócić do splądrowanego domu. Kosztowności to jedno, efekt psychiczny może być równie bolesny, o ile nie gorszy. Dom to w końcu bezpieczna przestrzeń, która została naruszona – to może odbić się szeregiem objawów psychosomatycznych. Jak chronić się przed włamaniem?Zacząć należy od oczywistych rzeczy – sąsiedzkiego wsparcia. Policja radzi, by wyjeżdżając na wakacje, poprosić sąsiada lub zaufaną osobę o zaopiekowanie się domem, by miała na niego oko i przejmowała naszą pocztę. – Zalegająca korespondencja jest sygnałem dla złodziei, że nikogo nie ma w domu. Wieczorami sąsiad przyjdzie, zapali światło, to będzie znak, że mieszkanie nie pozostaje bez opieki – mówi Podkomisarz Wioleta Szubska z Komendy Głównej Policji. Biuro prewencji Policji radzi, by nie zostawiać kluczy w najbardziej banalnych miejscach – pod wycieraczką czy doniczką. Wychodząc z domu, należy zamknąć drzwi i okna, także to piwniczne i dachowe, do tego włączyć alarm. Przy dłuższym wyjeździe warto też zakręcić zawory dopływu wody i gazu.Podejście do banków to rzecz indywidualna, policja radzi jednak, by zdeponować w nich gotówkę przynajmniej na czas wyjazdu. Bezpieczeństwu można pomóc nie tylko pamiętaniem o podstawach, ale także inwestycjami. Alarm połączony z monitoringiem, rolety antywłamaniowe, atestowane zamki, dobre oświetlenie terenu.Włamania i chwalenie się w mediach społecznościowychWreszcie, zaczekajmy z publikacją zdjęć z wakacji w mediach społecznościowych. W ten sposób dajemy znać całemu światu, że nie ma nas w domu. – Sami czynimy okazję złodziejowi, lubimy robić sobie zdjęcia, jaki drogi mamy samochód czy meble, nie róbmy tego – mówi podkomisarz Wioleta Szubska. – A zdjęcia z wakacji, gdy jesteśmy odprężeni, to też okazja i znak, że mieszkanie zostało puste. Opublikujmy je, gdy wrócimy – dodaje. Zaznacza ponadto, że złodzieje obserwują mieszkanie. – Zwracają uwagę w pierwszej kolejności na skrzynki, jeśli zalega korespondencja. Często znaczą mieszkanie, to może być piórko zostawione na wycieraczce, mały krzyżyk, ułamana zapałka, kawałek niedopałka papierosa. Tak, aby grupa, która przyjdzie na włamanie, wiedziała, które mieszkanie jest puste – mówi.Podkreśla, że jeśli już dojdzie do włamania, nie wchodzimy do mieszkania, by nie zatrzeć ewentualnych śladów, tylko natychmiast dzwonimy na policję i czekamy na jej przyjazd.