Internetowe wyzwania bywają tragiczne w skutkach. Jak najdłużej utrzymać się na dachu jadącego pojazdu, zjeść ekstremalnie ostrego chipsa, zniknąć na 48 godzin – internetowe wyzwania mają być śmieszne, w założeniu, a bywają tragiczne w skutkach i często śmiertelnie niebezpieczne. Zwłaszcza dla młodych ludzi, dla których niekiedy rywalizacja w sieci jest ważniejsza niż życie. W Szczecinie dwóch młodych ludzi jechało na dachu autobusu. Tragedii udało się uniknąć dzięki szybkiej reakcji pasażerów. W Stanach Zjednoczonych 14-latek zmarł po zjedzeniu ekstremalnie ostrego chipsa. Nie udało się też uratować 17-letniej Niemki, która w ramach jednego z wyzwań wdychała dezodorant. Jednym z najgroźniejszych jest zachęcanie do zjedzenia kurczaka w marynacie z leków. We Francji 9-latka zniknęła na trzy dni, po czym wróciła do domu jakby nigdy nic. Eksperci ostrzegają, że dzieci, zwłaszcza te, które korzystają z mediów społecznościowych, nie są w stanie przewidzieć konsekwencji takich zachowań. Kluczowa jest edukacja i weryfikacji treści, do których dzieci mają dostęp. Siła by powiedzieć - nie O czujność apelują pedagodzy i psychologowie. Kontrola rodzicielska, ale i wsparcie i akceptacja dziecka to podstawa, by odwieść nastolatków od takich pomysłów. Bardzo ważną rolę uświadamianiu zagrożeń ma również szkoła. – Bardzo ważne jest również to, żeby dziecko miało taką siłę, powiedzieć nie. Ponieważ często udział w takich zabawach jest spowodowany tym, że podpuszczone, szukające akceptacji dziecko po prostu zgadza się – mówi Anna Cecot, psycholog cytowana przez TVP 3 Kielce.