Fundusz Patriotyczny pod lupą NIK i prokuratury. Najwyższa Izba Kontroli złożyła do prokuratury zawiadomienie w sprawie nieprawidłowości w wydawaniu środków z Funduszu Patriotycznego. Poinformowali o tym w Brukseli europosłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński. Jak wskazali, chodzi o ponad 100 mln zł. Najwyższa Izba Kontroli złożyła do Prokuratury zawiadomienie w sprawie nieprawidłowości w wydawaniu środków z Funduszu Patriotycznego. Poinformował o tym europoseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba, który dodał, że potwierdzają to ustalenia z kontroli poselskich. Fundusz Patriotyczny pod lupą NIK i prokuraturyPodczas konferencji prasowej w Brukseli polityk zaznaczył, że niektóre organizacje były traktowane priorytetowo, a nieprawidłowości dotyczą sumy przekraczającej 100 milionów złotych. – Chodzi o 102 miliony złotych, które były wydatkowane na 461 projektów. Niektórzy beneficjenci – organizacje pozarządowe, fundacje, stowarzyszenia powiązane z PiS – otrzymywały dotacje czterokrotnie. – Pozwalano poprawiać wnioski na różnych etapach, po zakończeniu naborów – mówił Michał Szczerba.– Te zawiadomienia do prokuratury to dopiero początek, jeśli chodzi o Fundusz Patriotyczny i tę instytucję, która była powołana wyłącznie po to, żeby z jednej strony karmić narodowców, a z drugiej po prostu, żeby to był bankomat dla polityków i ludzi związanych z partią PiS. To wszystko było stworzone i zarządzane przez polityków PiS-u – podkreślił Dariusz Joński.Środki z Funduszu Patriotycznego rozdzielał Instytut Myśli Narodowej. Zdaniem kontrolerów NIK w latach 2021-2023 dopuszczono się wielu nieprawidłowości w przyznawaniu dotacji. Kilku beneficjentom pozwolono poprawić i uzupełnić wnioski o dotację już po terminie, który to umożliwiał. Wypłat udzielano też tym instytucjom i organizacjom, które w swoich wnioskach miały liczne błędy formalne. W opublikowanym pod koniec maja raporcie NIK również negatywnie oceniła nadzór nad realizacją projektów i rozliczanie udzielonego dofinansowania.