Kokaina nie dojechała na Euro. Narkotyki ukryte w transporcie owoców i warzyw to właściwie codzienność europejskich służb. To, co dokonała niemiecka policja, zapisuje się jednak w historii jako największa konfiskata w dziejach tych służb. Przejęta kokaina jest warta 2,6 miliarda euro. O akcji niemieckiej policji rozpisują się nie tylko niemieckie, ale też europejskie media. W skoordynowanej operacji przeprowadzonej w porcie w północnym Hamburgu, w holenderskim Rotterdamie, a także na terytorium „eksportera” – Kolumbii, znaleziono w sumie 35,5 ton kokainy. Międzynarodowa „ekipa” Cynk przyszedł właśnie ze strony kolumbijskich służb. Choć sama akcja miała miejsce jeszcze w ubiegłym roku, ale dopiero teraz poinformowano o niej publicznie. W międzyczasie aresztowano siedmiu podejrzanych, którzy stali za przemytem. To obywatele Niemiec, Azerbejdżanu, Bułgarii, Maroka, Turcji i Ukrainy – przekazali prokuratorzy z Dusseldorfu. By transport narkotyków ukrytych wśród warzyw i owoców wyglądał na legalny, niemiecki biznesmen z Nadrenii Północnej-Westfalii założył setkę fasadowych firm, które posiadały właściwie jedynie adresy skrzynek pocztowych. „Cios w szczękę narkotykowych baronów”Sukces służb pochwalił minister sprawiedliwości Nadrenii Północnej-Westfalii, Benjamin Limbach: „To precyzyjny cios w szczękę, który zabolał narkotykowych baronów”. A to nie wszystko. Kilka tygodni temu kolumbijskie władze skonfiskowały ponad 600 kg kokainy ukrytej w bananach, która miała trafić do Niemiec. Nagranie z akcji opublikował szef kolumbijskiej policji William René Salamanca Ramírez: Zobacz także: Handlarze narkotyków zostali tiktokerami. Wpadli przez publikowane filmiki