Zabrzmiały po 83 latach. Historia trzech dzwonów – dwóch mniejszych i jednego większego – rozpoczęła się w 1733 roku, kiedy odlany został największy z nich a 25 lat później dwa mniejsze. Ich dźwięk zapraszał na uroczystości kościelne w Wocławach (obecnie w gminie Cedry Wielkie na obszarze Żuław Gdańskich) i Gdańsku. W 1941 roku niemieccy żołnierze zabrali je, by przetopić na amunicję dla wojska, na szczęście nie zrealizowali tego zamierzenia.Przez 60 lat dzwony nawoływały wiernych w kościele św. Michała w Lubece. Gdy ustalono miejsce ich zawieszenia, gdańska archidiecezja i polskokatolicka parafia pw. Bożego Ciała rozpoczęły starania by dzwony jak najszybciej powróciły na Pomorze.I tak się stało, przedstawiciele gdańskich kościołów udali się do Lubeki na początku marca by podpisać umowę darowizny ze strony Unii Kościołów Ewangelickich w Niemczech. Teraz dzwony wróciły do Gdańska. Zanim jednak zawisną ponownie na wieżach kościelnych, do października można je oglądać na dziedzińcu Gdańskiej Katowni.