Zaczęło się od niewinnego sporu naukowców. Jacek Bartosiak, autor książek z dziedziny geopolityki, stracił doktorat decyzją Polskiej Akademii Nauk. Chodzi o rzekomy plagiat, z czym nie zgadza się sam były już doktorant. O sprawie pisze nieoficjalnie portal gazeta.pl. Jak podaje gazeta.pl, sprawa niejasności wokół doktoratu Jacka Bartosiaka zaczęła się rok temu. Badała ją specjalna komisja Instytutu Studiów Politycznych PAN. Wszyscy jej członkowie mieli zawnioskować o pozbawienie Jacka Bartosiaka doktoratu. Kluczową w tej sprawie opinię miał wyrazić prawnik dr hab. Mateusz Błachucki z PAN. Komisja uznała, że Jacek Bartosiak „przypisał sobie istotne fragmenty cudzego utworu”. Jacek Bartosiak od początku tej sprawy odpierał zarzuty. Nie otrzymał jeszcze oficjalnego komunikatu z PAN, ale zapowiedział, że się z tą decyzją nie zgadza i zamierza się od niej odwołać. Historyczny spórSprawę nagłośnił dr Michał Piegzik, wykładowca prawa na Uniwersytecie Napier w Edynburgu, który pasjonuje się tematyką wojny między USA a Japonią z 1941 r. Zna język japoński i badał oryginalne źródłowe dokumenty z tamtych czasów. Jacek Bartosiak z kolei przedstawia się jako specjalista historii i geopolityce. Wraz z Jackiem Bartosiakiem posprzeczali się na specjalistycznym forum internetowym o genezę tego konfliktu. Dr Piegzik musiał poczuć się urażony zarzucanymi mu przez Jacka Bartosiaka brakami w wiedzy, zaczął więc przyglądać się jego książce „Pacyfik i Eurazja. O wojnie” i uznał, że są w niej błędy oraz przywłaszczone sobie fragmenty z anglojęzycznych źródeł. Jacek Bartsiak zapewniał, że oponent kwestionował jeden pomocniczy rozdział większej autorskiej całości, wobec tego dr Piegzik skrzyknął ochotników ze świata nauki, którzy dokonali dokładniejszej analizy źródeł, a wyniki wysłali do PAN.