Wideo pojawiło się w mediach społecznościowych. Izraelskie siły zbrojne próbują utrudnić bojownikom Hezbollahu atakowanie obiektów w Izraelu i przenikanie na terytorium tego państwa. W tym celu wypalają roślinność po drugiej stronie granicy z Libanem, miotając za pomocą katapult łatwopalne substancje – przekazał w portal Times of Israel. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać żołnierzy izraelskiej armii, którzy strzelają z trebusza, broni artyleryjskiej używanej już w czasach antycznych. Jak wyjaśniono, w ten niestandardowy sposób Izraelczycy chcą utrudnić terrorystom operacje zaczepne i zwiększyć swoje szanse na zidentyfikowanie potencjalnych napastników. Korespondent „Times of Israel” Emanuel Fabian opublikował w mediach społecznościowych nagranie ukazujące stosowanie katapult przez izraelskie wojska O sprawie pisze też „Jerusalem Post” przekazując stanowisko wojsko, które twierdzi, że lokalna inicjatywa, a nie narzędzie powszechnie stosowane. Dr. Guy Stiebel, ekspert w dziedzinie archeologii wojskowej na Uniwersytecie w Tel Awiwie, wyjaśnił w rozmowie z „Jerusalem Post”, że tego typu broń umożliwia celowanie do obiektów i miejsc trudnodostępnych, których nie można bezpośrednio obserwować. A taki jest przygraniczny teren. Atak HezbollahuW nocy z czwartku na piątek libański Hezbollah wystrzelił co najmniej 30 dronów w kierunku Izraela w jednym skoordynowanym ataku – poinformowała agencja Reutera. To największy jak dotąd atak tej grupy z użyciem dronów na Izrael.W środę do północnej części Izraela wleciało około 90 pocisków wystrzelonych z Libanu. Niektóre zostały przechwycone, ale część eksplodowała i wywołała pożary w kilku miejscach – informowała izraelska armia. Według „Times of Israel”„ ten atak był zemstą za wyeliminowanie przez Izraelczyków wysokiego rangą dowódcy Hezbollahu, Taleba Abdallaha.Wymiana ognia między izraelskimi wojskami a bojownikami Hezbollahu rozpoczęła się tuż po masakrze 7 października 2023 roku, dokonanej przez Hamas w Izraelu, w wyniku której zginęło co najmniej 1200 osób, a ponad 240 zostało porwanych do Strefy Gazy. Hezbollah cieszy się politycznym i wojskowym wsparciem Iranu, skonfliktowanego z Izraelem.