Odszyfrowano starożytny dokument. Jeśli ktoś twierdziłby, że o historii Jezusa wie wszystko, byłby w poważnym błędzie. Raz po raz naukowcy natrafiają na kolejne starożytne teksty, które rzucają nowe światło na postać nauczyciela z Nazaretu. Z najnowszych badań niemieckich egzegetów wynika, że mały Chrystus dokonywał... wiwifikacji, czyli ożywianiem glinianych wróbli. Przed laty niemałą sensację wywołało odkrycie apokryficznej Ewangelii według... Judasza. Apokryfów jest całkiem sporo. Często przedstawiają opowiadania z różnych względów niewłączone do kanonu Pisma Świętego. Co ciekawe, wiele z opowiadań zawartych w tych księgach trafiło do kultury ludowej i choć przez Kościół nie są uznawane za element tak zwanego Objawienia, funkcjonują w świadomości wierzących. Najnowsze odkrycie dotyczy manuskryptu z IV lub V wieku, który przechowywany był w bibliotece w Hamburgu. Przez długie lata nie przykuwał niczyjej uwagi. Gdy jednak go przetłumaczono naukowcy odkryli, że mają do czynienia z fragmentem Ewangelii Tomasza z Niemiec. Dokument liczy zaledwie kilka zdań i przedstawia ciekawy epizod z życia małego Jezusa, który dokonuje wiwifikacji wróbli z gliny. Oto i on: „Jezus bawi się przy brodzie rwącego strumienia i lepi dwanaście wróbli z miękkiej gliny, którą znajduje w błocie. Kiedy jego ojciec Józef strofuje go z powodu robienia takich rzeczy w święty szabat, pięcioletni Jezus klaszcze w dłonie i ożywia gliniane figurki”.