Jaka sytuacja na froncie? W połowie maja rozpoczęła się rosyjska kontrofensywa, sytuacja nie jest najlepsza, ale nie ma potrzeby przesadzać – oświadczył szef ukraińskiego wywiadu wojskowego HUR, generał Kyryło Budanow. W raporcie ukraińskiego ministerstwa środowiska i ukraińskich oraz międzynarodowych organizacji pozarządowych wskazano, że wojna Rosji przeciw Ukrainie bezpośrednio spowodowała lub przyczyni się do emisji 175 mln ton dwutlenku węgla do atmosfery. „Całkowite szkody klimatyczne, które spowodowała Rosja podczas 24 miesięcy wojny, wynoszą ponad 32 mld dolarów” – przekazano. – To się dzieje (kontrofensywa). Zaczęła się w połowie maja. Niestety to trwa, sytuacja nie jest najlepsza, ale z drugiej strony, jeszcze raz mówię, nie powinniśmy wyolbrzymiać konsekwencji tego wszystkiego – powiedział podczas rozmowy z dziennikarzami w ukraińskiej telewizji. Szef HUR z zadowoleniem przyjął utworzenie Sił Systemów Bezzałogowych na Ukrainie, ale podkreślił, że „jest to wsparcie, żaden dron nie wygra wojny”. – Dopóki żołnierz z flagą nie wejdzie na terytorium, nic się nie wydarzy – uważa Budanow.W środę brytyjskie ministerstwo obrony w codziennej aktualizacji wywiadowczej poinformowano o ciężkich walkach, które toczone są na obszarach zabudowanych bardzo ważnej miejscowości Czasiw Jar w obwodzie donieckim, gdzie ukraińskie siły próbują powstrzymać rosyjskie postępy.Jak oceniono, jest wysoce prawdopodobne, że rosyjskie siły lądowe oczyszczają przedmieścia Czasiw Jaru przy użyciu piechoty i poziom rosyjskich strat jest wysoki, a ukraińskie siły zbrojne informowały o artyleryjskim ataku na tę miejscowość przy użyciu broni termobarycznej.Według amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną ewentualne przejęcie przez wojska rosyjskie kontroli nad miasteczkiem Czasiw Jar może prowadzić następnie do ofensywy na pobliską Konstantynówkę, od dawna postrzeganą jako ważny cel rosyjskiej operacji w Donbasie. Opanowanie tych miejscowości prawdopodobnie umożliwiłoby przygotowanie natarcia na Kramatorsk i Słowiańsk, dwa najważniejsze miasta Donbasu wciąż pozostające pod kontrolą Sił Zbrojnych Ukrainy.Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał, że minionej doby wyeliminowano 980 żołnierzy wroga (około 522 810 od początku pełnoskalowej agresji) oraz między innymi 17 czołgów (7928), 21 opancerzonych wozów bojowych piechoty (15208) i 34 systemy artyleryjskie (13770).„Elektroniczne wystrzelenia rakiet do umownych wrogich celów”„W ramach drugiego etapu ćwiczeń niestrategicznych sił jądrowych żołnierze pododdziału rakietowego Leningradzkiego Okręgu Wojskowego wykonali ćwiczebne zadania bojowe związane z potajemnym przemieszczeniem się na wyznaczone pozycje. Przeprowadzono też elektroniczne wystrzelenia rakiet do umownych wrogich celów” – oznajmił resort obrony Rosji. Jak dodano, uczestniczący w ćwiczeniach członkowie załóg marynarki wojennej przećwiczyli wyjście w morze w wyznaczone rejony patrolowe.Ćwiczenia – według rosyjskiego ministerstwa obrony – mają na celu „podtrzymanie gotowości wojsk i sprzętu jednostek zastosowania bojowego” Rosji i Białorusi. W trakcie manewrów przećwiczone ma zostać wspólne przygotowanie jednostek sił zbrojnych Rosji i Białorusi do „bojowego zastosowania niestrategicznej broni jądrowej”. Manewry mają podtrzymać gotowość żołnierzy i sprzętu bojowego do zastosowania taktycznej broni jądrowej „w celu bezwarunkowego zagwarantowania suwerenności i integralności terytorialnej Państwa Związkowego”. Przeprowadzenia manewrów zlecił w ubiegłym miesiącu Władimir Putin. Moskwa twierdzi, że jest to jej odpowiedź na groźby i prowokacje z Zachodu. Według analityków portalu Defence24.pl ćwiczenia z użycia taktycznej broni jądrowej służą zarówno weryfikacji rosyjskich zdolności, jak i zastraszaniu Zachodu w celu ograniczenia wsparcia dla Ukrainy.Rosyjska stacja przekaźnikowa wyłączonaPo raz pierwszy w historii wojny rosyjsko-ukraińskiej personel operacyjny Sił Operacji Specjalnych Ukrainy (SOF) skutecznie wyłączył rosyjską cyfrową stację przekaźnikową radiową R-416GM – informuje portal „Ukrainska Pravda”. „Personel operacyjny z 3 Oddzielnego Pułku Specjalnego Przeznaczenia zidentyfikował rosyjską cyfrową radiostację przekaźnikową R-416GM podczas wykonywania operacji na jednym z frontów” – przekazały Siły Operacji Specjalnych Ukrainy.„Nasi agenci zaatakowali wrogi cel, korzystając z jednego z najnowszych osiągnięć dostarczonych ostatnio Siłom Operacji Specjalnych. Ze względu na celny ogień stacja R-416GM została unieruchomiona, zakłócając łączność między stanowiskiem dowodzenia a jednostkami armii terrorystów” – czytamy. „Ukraina potrzebuje przewidywalności”– Konieczne jest zapewnienie Ukrainie długoterminowego wsparcia – podkreślił w Brukseli sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg przed spotkaniem ministrów obrony państw Sojuszu.Chodzi zarówno o pomoc wojskową jak i finansową. Dlatego, jak tłumaczył, sojusznicy zatwierdzą plan przejmowania od USA koordynacji dostaw uzbrojenia i szkoleń ukraińskich żołnierzy. Pieczę nad wszystkim będzie sprawowało NATO.– Cała idea polega na minimalizowaniu ryzyka luk i opóźnień, z jakimi mieliśmy do czynienia na początku tego roku. Ponieważ te opóźnienia zarówno w dostawach sprzętu wojskowego z USA, jak i od kilku europejskich sojuszników, zmieniły sytuację na polu bitwy – powiedział sekretarz generalny.Jens Stoltenberg dodał, że Rosjanie są teraz w stanie zajmować więcej terytoriów Ukrainy. – Ukraina potrzebuje przewidywalności, jeśli chodzi o wsparcie, długoterminowego zaangażowania, a także większej odpowiedzialności – podkreślił szef Sojuszu.Stoltenberg wyraził też nadzieję, że sojusznicy uzgodnią fundusz dla Ukrainy w wysokości 40 miliardów euro rocznie. Dzisiejsze spotkanie ministrów obrony państw NATO jest ostatnim na tym poziomie przed szczytem z udziałem przywódców Sojuszu za niecały miesiąc w Waszyngtonie.