Projektant mody w „Rozmowach (nie)wygodnych”. Ikona mody. Jeden z trzech, obok Alexandra McQueena i Johna Galliano, najbardziej ekstrawaganckich i kontrowersyjnych projektantów mody. Jego kreacje nosiły gwiazdy największego światowego formatu, między innymi: Christina Aguilera, Alicia Keys, Janet Jackson, Björk czy Pink. O życiu na szczycie, samotności, bankructwie, wyborze wolności i odnalezieniu spokoju w Brazylii – Arkadius opowiedział Mariuszowi Szczygłowi w „Rozmowach (nie)wygodnych” na antenie TVP Info. Arkadius, światowej sławy projektant mody, pochodzi z Parczewa koło Lublina. Zapytany przez Mariusza Szczygła, czy czuł się samotny w dzieciństwie, biorąc pod uwagę jego nieposkromioną osobowość artystyczną, odpowiedział – „wydaje mi się, że byłem wtedy zagubiony w tych realiach”. – Tym, co mi dawało siłę do przetrwania, to moje marzenie, które trzymało mnie przy życiu, bo zawsze sobie wyobrażałem, że moje życie nie może być tutaj, nie może tak wyglądać. Miałem bardzo niewinne dzieciństwo, niezepsute, byłem otoczony naturą, rodziną, wszystkim, co jest takie bardzo proste i bardzo fajne. Jednak czułem się wtedy w pewnym sensie sfrustrowany, że ludzie tu ubierają się inaczej. Mama oczywiście była pierwszą osobą, która dała mi reprymendę na ten temat. I w ogóle nie byłem przez to akceptowany przez rodzinę i wielu ludzi. Ale gdybym się urodził w takim Londynie czy Paryżu, to bym, być może, nie miał takich marzeń, bo dla mnie to by było codziennością w pewnym sensie – powiedział Arkadius.– To było takie marzenie, że świat nie musi do końca wyglądać jak ten Parczew czy nawet Warszawa w tamtym czasie. Odkąd pamiętam, zawsze byłem taki troszeczkę z lekkim autyzmem, bo różniłem się od innych dzieci. Nie analizowałem tego, skąd mam takie pomysły, ja po prostu miałem pomysł i go realizowałem – dodał gość „Rozmów (nie)wygodnych”.„Wybrałem moje życie, a nie sukces i pieniądze”– Odejście ze świata mody było moim wyborem. Wybrałem moje życie, a nie sukces i pieniądze. Po tym moim doświadczeniu, powiedzmy, 10-letnim w biznesie mody zrozumiałem, że najfajniejszą rzeczą dla mnie jest właśnie moje życie i mój spokój, a nie ten sukces za wszelką cenę, bo to naprawdę nie warto – powiedział w „Rozmowach (nie)wygodnych” Arkadius.Zapytany przez Mariusza Szczygła, czy uważa, że każdemu z nas wystarczą jedne dżinsy, odpowiedział, że „tak, dwa T-shirty. Ja tak żyję teraz w Brazylii, moja garderoba dosłownie składa się z sześciu rzeczy”. – Jak wydam 20 euro rocznie na ciuchy i na buty, to jest wszystko. Podejrzewam, że nawet tego nie wydaję, bo mieszkam w takim klimacie, że nie potrzebuję T-shirtu – dodał Arkadius.Przyznał, że życie w Europie i Brazylii różni się „wszystkim”. – Tam, gdzie mieszkam, 70 procent osób żyje takim bardzo prostym życiem, żeby przetrwać kolejny dzień – powiedział.– Tam jest zupełnie inne podejście do życia. Większość ludzi w ogóle nie ma pieniędzy, nie ma tego materialnego życia, jest za to połączenie z naturą. Gdy człowiek nie ma pieniędzy, to idzie na plażę i dalej jest szczęśliwy i jest fajnie – podkreślił Arkadius.