Przyznał się do winy. 16-latek razem z adwokatem zgłosił się na policję. Przyznał się do ataku bronią gazową, w wyniku którego 20-latek stracił wzrok w jednym oku. Sprawca będzie odpowiadał jeszcze za groźby karalne, które kierował w kierunku kolegi swojej ofiary – dowiedział się portal tvp.info. – Sąd rodzinny zdecydował o umieszczeniu go w schronisku dla nieletnich – mówi sierż. szt. Jakub Pacyniak, oficer prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa I. Sprawą zajmowali się policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu z Warszawy. Zatrzymali 16-latka, który w czwartek około południa zgłosił się do komendy razem z adwokatem. Zdarzenie nagrane przez kamery monitoringu miało miejsce na początku kwietnia przy Wybrzeżu Kościuszkowskim. Napastnik z bronią pneumatyczną w ręku chodził po ulicy i zaczepiał przechodniów, wdając się z nimi w kłótnie. W pewnym momencie przyłożył ją do głowy mężczyzny. Z ustaleń policji wynika, że strzelił kilkukrotnie. 20-latek stracił wzrok w jednym oku. Przyznał się do winy –16-latek przyznał się do ataku. Nie potrafił wyjaśnić motywów swojego zachowania – mówi portalowi tvp.info sierż. szt. Pacyniak ze śródmiejskiej komendy. Będzie odpowiadał dodatkowo za groźby karalne, które kierował w kierunku kolegi rannego 20-latka. Śledczy nie wykluczają, że w chwili zdarzenia mógł być pod wpływem alkoholu albo innych substancji.Po czynnościach wykonanych w komendzie zatrzymanego przewieziono do policyjnej izby dziecka. Zajmie się nim sąd rodzinny, który w piątek zdecydował o umieszczeniu go w schronisku dla nieletnich na 3 miesiące.