„Ten tragiczny przypadek nie jest wyjątkiem”. Rzecznik Państwowego Komitetu Granicznego Białorusi Anton Byczkouski przedstawił stanowisko w sprawie śmierci polskiego żołnierza na granicy z Białorusią. Jak stwierdził, strona białoruska „zawsze wyrażała gotowość do otwartego i konstruktywnego dialogu w celu znalezienia odpowiednich rozwiązań”. Byczkouski zauważył, że śmierć polskiego żołnierza na granicy jest „okazją do informacyjnego nacisku i eskalacji”. Skrytykował polskie media, które „łączą tragedię wyłącznie z działaniami uchodźcy, nie ujawniając i celowo pomijając przyczyny, które prowadzą do takich incydentów”.– Kryzys migracyjny na granicy z UE trwa już prawie trzy lata, a w tym czasie władze sąsiedniego kraju nie podjęły skutecznych działań w celu rozwiązania problemu, przede wszystkim w ramach współpracy dwustronnej z Republiką Białorusi – powiedział. Jak stwierdził, „polskie ogrodzenie graniczne jest wyposażone w kamery monitoringu, ale strona polska nie dostarczyła żadnych dowodów wideo”. – Strona białoruska ma negatywny stosunek do wszelkich przejawów agresji i przemocy wobec żołnierzy strzegących granicy państwowej i zawsze wyrażała gotowość do otwartego i konstruktywnego dialogu w celu znalezienia odpowiednich rozwiązań. I ten tragiczny przypadek nie jest wyjątkiem – podkreślił łukaszenkowski urzędnik, dodając, że Białoruś „opowiada się za zakończeniem tragedii na wspólnej granicy, która powinna być miejscem cywilizowanej współpracy w duchu praw człowieka, niezależnie od rasy”. Byczkouski nie odniósł się jednak do polskich dotyczących wydania migranta, który zaatakował nożem polskiego żołnierza.Zobacz także: Jarubas o śmierci żołnierza: Wynik zbrodniczej akcji Łukaszenki i Putina [WIDEO]