Zatrzymani mieli być wykorzystywani przez służby specjalne Rosji. W ostatnich dniach maja we Wrocławiu doszło do zatrzymania trzech mężczyzn, którym zarzucano działanie dla rosyjskiego wywiadu i podpalanie różnych obiektów w Polsce. Z ustaleń mediów wynika, że w 2022 roku zaciągnęli się do ukraińskiej armii. W czwartek Biełsat informował, że według antyłukaszenkowskiej organizacji byłych białoruskich mundurowych ByPol zatrzymany Andrej B. służył wcześniej w milicji oraz walczył na Ukrainie w białoruskim „Batalionie Terror”. Z kolei w piątek „Gazeta Wyborcza” przekazała, że wszyscy zatrzymani zaciągnęli się do ukraińskiej armii. Wśród zatrzymanych znalazł się także Polak Kamil K. „Korek”, który w 2022 roku był żołnierzem ukraińskiej armii. Udzielał wywiadów portalowi niezależna.pl i był bohaterem reportażu i.pl. Kolejny z zatrzymanych, Andriej B., był z kolei milicjantem w Mińsku.W 2014 roku został zwolniony dyscyplinarnie. Następnie pracował w dużej sieci handlowej jako magazynier. Z informacji do których dotarła „Wyborcza” wynika, że B. bywał w Moskwie. Zatrzymane osoby miały być wykorzystywane przez służby specjalne Rosji, a na terytorium Polski wykonywały za pieniądze zlecenia o charakterze kryminalnym. ABW i Prokuratura Krajowa nie komentują sprawy.