Szef resortu obrony przedstawił założenia. Minister obrony Niemiec Boris Pistorius powiedział, że jego kraj musi przygotować się na najgorszy scenariusz związany z widmem wojny w Europie, która może wybuchnąć pod koniec dekady. Ocenił również, że prawdopodobnie konieczny będzie powrót do jakiejś formy poboru do wojska. Boris Pistorius oświadczył, że Niemcy muszą wzmocnić Bundeswehrę do gotowości operacyjnej przed końcem dekady. – Musimy być gotowi na wojnę do 2029 roku, ponieważ wtedy Putin mógłby zaatakować. Oznacza to, że Niemcy muszą zacząć się zbroić – powiedział minister obrony podczas sesji pytań w niższej izbie niemieckiego parlamentu, Bundestagu. Stwierdził nadto, że „w sytuacji kryzysowej potrzebujemy silnych młodych kobiet i mężczyzn, którzy mogą obronić ten kraj”. Minister powiedział również, że z tego powodu jego zdaniem konieczna jest „nowa forma służby wojskowej”, która „nie może być całkowicie wolna od zobowiązań”. Pistorius zlecił swojemu ministerstwu zbadanie potencjalnych modeli poboru do wojska. Niemcy zawiesiły obowiązkową służbę wojskową w 2011 roku. Około połowa obywateli Niemiec opowiada się za jego ponownym wprowadzeniem – wynika z sondażu przeprowadzonego w marcu przez instytut badawczy Forsa.Niemiecki plan na wypadek wojny Jak zwraca uwagę Onet, wypowiedzi szefa niemieckiego MON pojawiły się w momencie, gdy rząd centralny zatwierdził nowy dokument koncepcyjny dla niemieckiej obrony wojskowej i cywilnej, określający obowiązki Bundeswehry, organizacji pomocowych i władz obrony cywilnej w przypadku katastrof i wojen. „W przypadku ataku Rosji wojska NATO musiałyby zostać przetransportowane na wschodnią flankę, gdzie zostałaby również rozmieszczona Bundeswehra” – podaje portal. Według Onetu, „pierwszym krokiem, jaki podjąłby Berlin w przypadku rosyjskiego ataku, byłoby ostrzeżenie za pośrednictwem Modułowego Systemu Ostrzegania (MoWaS)”. Następnie wszelkie pomieszczenia piwniczne o „solidnej konstrukcji”, parkingi podziemne oraz stacje metra zostałyby zagospodarowane jako tymczasowe bunkry. Jak czytamy na portalu „szpitale i inne placówki medyczne winny przygotować się na nagłą dużą liczbę pacjentów przez dłuższy czas, a weterynarze powinni opracować plan zapobiegania wybuchowi chorób zwierzęcych”.Kartki na żywność? „W przypadku wojny Niemcom grozi także kryzys dostaw żywności, między innymi owoców i warzyw. Wobec tego niemieckie ministerstwo żywności i rolnictwa może racjonować dystrybucję żywności dla obywateli. Niemcy mają rezerwę żywności na sytuacje awaryjne, które powinny zapewnić mieszkańcom zwłaszcza w ośrodkach miejskich jeden ciepły posiłek dziennie. Jeśli pojawiłoby się zagrożenie niedoboru produktów spożywczych, ministerstwo gospodarki może ustalić ceny i wprowadzić kupony przydziałowe” – czytamy w Onecie. Władze mogą także zobowiązać firmy prywatne do produkcji wyłącznie towarów przeznaczonych na cele obronne. W sytuacjach awaryjnych prywatne firmy muszą udostępnić swoje ciężarówki i infrastrukturę IT dla wojska.