Znaleziono cztery ciała. Kolejna osoba usłyszała zarzuty zabójstwa w sprawie znalezienia czterech ciał w pustostanie przy ulicy Grzybowskiej w Warszawie. Ukrainiec odpowie za współudział w jednym z morderstw. Śledczy ustalili też tożsamość ofiar – to dwóch Polaków i dwóch Ukraińców. Informację o zarzutach dla kolejnej osoby w sprawie makabry w pustostanie na warszawskiej Woli jako pierwsze podało radio RMF FM. W rozmowie z portalem tvp.info prok. Piotr Antoni Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, powiedział, że Ukrainiec został zatrzymany przed tygodniem. – Mężczyzna usłyszał zarzut współudziału jednej z osób, których zwłoki zostały znalezione w pustostanie przy ulicy Grzybowskiej i został aresztowany. W areszcie przebywa łącznie osiem osób: obywatele Polski, Ukrainy i obywatel jeden Mołdawii – powiedział tvp.info prok. Skiba. Jak powiedział prokurator, śledczy ustalili już tożsamość czterech ofiar znalezionych w pustostanie. – To dwaj Polacy i dwaj Ukraińcy. Na tę chwilę tyle możemy powiedzieć w tej sprawie – dodał prok. Skiba.Makabra przy Grzybowskiej Jak pisał portal tvp.info, w niedzielę 7 kwietnia na policję zgłosiła się kobieta, która powiedziała policjantom, że w kamienicy przy ulicy Grzybowskiej 71 jest kilka ciał. Osoby te miały zostać zamordowane. Kobieta była bardzo przestraszona i najprawdopodobniej bała się, że może być kolejną ofiarą. Natychmiast do kamienicy skierowano policjantów i techników kryminalistycznych. Odkryto dwa ciała. Znajdowały się w opustoszałych pokojach. Zwłoki, w zaawansowanym stanie rozkładu, były przykryte śmieciami między innymi starą kołdrą lub śpiworem. Po tym odkryciu funkcjonariusze zaczęli dokładniej przeszukiwać budynek. Natrafili na kolejne dwa ciała. Jedno miało znajdować się na strychu, a jedno w piwnicy. To ostatnie było częściowo pogrzebane w ziemi. Z ustaleń portalu tvp.info wynika, że na szyi mężczyzny znalezionego w piwnicy odkryto pętlę z przeciętym sznurem. Według nieoficjalnych informacji, na ciałach dwóch ofiar znaleziono obrażenia, świadczące, że mogły zostać pobite na śmierć. Policjanci znaleźli w pobliżu przedmioty, które mogły być użyte do zabójstwa. Kolejna ofiara miała mieć rany kłute. 34-letni Andrij S. usłyszał w prokuraturze zarzuty zabójstwa trzech osób. Mężczyzna przyznał się, ale odmówił składania wyjaśnień. Czwartego zabójstwa mu nie przypisano, albowiem są wątpliwości co do okoliczności śmierci jednego z mężczyzn. Jego ciało zostało zakopane w piwnicy, ale miał on na szyi pętlę z odciętym sznurem. Niewykluczone, że popełnił samobójstwo.